Piotr Ikonowicz:

Przystawka z Millera

Leszek Miller ogłosił, że żaden ruch na lewicy alternatywny wobec SLD nie jest możliwy. SLD nie ukrywa, że jego priorytetem jest powstrzymanie PiS-u, który jak wynika z sondaży, ma szansę na zdobycie władzy. W tym celu Sojusz jest gotów po nadchodzących wyborach wejść w koalicję z Platformą Obywatelską. Taka postawa wskazuje na rezygnację z realizacji jakiegoś lewicowego i prospołecznego programu. A zatem obecny zwrot programowy SLD w lewo służy jedynie pozyskiwaniu głosów ludzi niezadowolonych z rządów Donalda Tuska. Jednak kiedy te głosy zostaną już zdobyte, Miller położy je u stóp obecnego premiera.
Warto zastanowić się nad motywacją jaka stoi za tą strategią polityczną. Pierwsze co mi przychodzi na myśl, to brak wiary w możliwość samodzielnego rządzenia, w możliwość stania się alternatywą dla dwóch zwalczających się stronnictw prawicowych: PO i PiS. W tej sytuacji Leszek Miller postanowił wybrać „mniejsze zło”. Liczy na to, że jeżeli nawet Prawo i Sprawiedliwość wybory wygra, to nie będzie to zwycięstwo pozwalające na samodzielne rządzenie, a wobec braku zdolności koalicyjnej marszałek powierzy tworzenie nowego gabinetu Donaldowi Tuskowi, który wobec braku większości w Sejmie zaprosi SLD do koalicji. Co ciekawsze, jak wynika z badań, takie rozwiązanie jest gotowa zaakceptować duża część wyborców Sojuszu.
Paradoksalnie ta strategia i to ujawniona jeszcze przed wyborami nie jest nawet skuteczna w wąskim pragmatycznym rozumieniu. Bo jeżeli głosy oddane na opozycyjną partię, która przyznaje się do lewicowości, maja nie przynieść przełomu, lecz kontynuację, to będzie ich odpowiednio mniej. Im bardziej ludzie mają dość obecnej sytuacji narastającego rozwarstwienia i opresji ekonomicznej, tym chętniej głosować będą na PiS, a to oznacza, że może on zebrać dość głosów, aby rządzić samodzielnie. SLD, które nie udaje nawet, że ma własna, lewicowa alternatywę dla neoliberalnych rządów skazuje się na trwałą marginalizację, którą ambicja bycią przystawką słabnącej Platformy tylko podkreśla.


Źródło
Opublikowano: 2014-01-11 16:36:51