Z dzienniczka ostatniego kandydata: Dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem Misji Mokotów. Najpierw z Marcelina Zawisza i jej przystrojonym na tą okazję Koniecznymi trójkołowym rowerkiem objechaliśmy Pola Mokotowskie w akcji ulotkowej. Sceptyczne karki brały moje ulotki po dostrzeżeniu zdjęcia. Entuzjastyczne hipsterki wykrzykiwały Joanna Erbel! na widok loga zielonych. Szczerze zaciekawione normalne ziomki i ziomalki dopytywały się o co biega, a ja tym entuzjastyczniej gromiłem kapitalistyczną oligarchię. Potem wraz z Adrian Zandberg trzy godziny spacerowaliśmy po Mokotowie z plakatami planując przy okazji na trzy wybory w przód. Zajebista niedziela ogólnie .
Źródło
Opublikowano: 2014-05-18 21:11:58