Miasto pracuje aktualnie nad planem transportowym na najbliższe lata. To bardzo ważny dokument. Transport stanowi jeden z najważniejszych czynników wpływających na jakość życia w mieście. Już teraz mieszkańcy spędzają średnio 9 godzin miesięcznie stojąc w korkach. Przemyślana komunikacja miejska mogłaby przekonać więcej osób do regularnego korzystania z jej usług.

W marcu ogłoszono pierwszą fazę konsultacji społecznych nad planem transportowym. Spotkał się on z miażdżącą krytyką. Władze MPK mówiły wprost: „Dokument trudno nazwać planem rozwoju". W barze Barbara odbyło się z twórcą planu – Janem Friedbergiem. Na większość pytań odpowiadał on: „nie wiem”, „nie znam uwarunkowań lokalnych”, „to pomyłka, poprawimy to”.

Władze miasta, widocznie zdziwione, że nie uzyskały efektu promocyjnego zobowiązały się do uwzględnienia uwag oraz przedstawienie w czerwcu nowej wersji kolejnym konsultacjom.

Faktycznie, miasto wyciągnęło wnioski. Właśnie odwołano konsultacje.

Planem zajmie się we wrześniu Rada Miasta. Prawdopodobnie transport miejski zostanie ponownie potraktowany jako pomoc socjalna dla osób, których nie stać na samochód.

Niestety kasta rządzących naszym miastem ciągle traktuje mieszkańców jako zło konieczne. Od lat 90. powszechnie narzekamy na słabość społeczeństwa obywatelskiego. I będziemy robić to dalej, jeżeli władze będą dalej kierować się ignorancją.

[Grafika: Nagłówek: Recepta na krytykę? Odwołanie konsultacji. Tekst: "Miasto wyciągnęło wnioski z krytyki projektu planu transportowego Wrocławia pojawiające się podczas konsultacji – zrezygnowało z kolejnych". W tle tramwaj Moderus Beta na tle kamienic przy placu Teatralnym we Wrocławiu. CC BY-SA 4.0 Kubolon100 – Praca własna]


Źródło
Opublikowano: 2016-06-29 21:18:38