Wolne! Związki! Zawodowe!

Wolne! Związki! Zawodowe!

Nie dla bezprawnego zwolnienia związkowców w radiowej Trójce!

Zarząd Polskiego Radia bezprawnie zwolnił dwóch przewodniczących Związku Zawodowego Dziennikarzy i Pracowników Programu Trzeciego i Drugiego Polskiego Radia. Paweł Sołtys i Wojciech Dorosz, dziennikarze Trójki, mieli rzekomo „wywierać…

Więcej




Źródło
Opublikowano: 2016-12-03 15:45:17

O ryzyku zakażenia HIV powinni myśleć WSZYSCY, a szczególnie ci, którzy choć raz

O ryzyku zakażenia HIV powinni myśleć WSZYSCY, a szczególnie ci, którzy choć raz w swoim życiu zmienili partnera seksualnego. Dziś rano na olsztyńskiej starówce rozdawaliśmy ulotki informujące o HIV i AIDS, w tym o możliwościach zakażenia wirusem. Wraz z członkiniami i członkami olsztyńskiego okręgu partii Razem był Maciej Konieczny, członek Zarządu Krajowego partii Razem.

www.aids.gov.pl

OLSZTYN
Punkt Konsultacyjno-Diagnostyczny przy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej ul. Żołnierska 16 (p. 15, parter)
10-561 Olsztyn
tel. (0..89) 527 95 00

Razem dbajmy o zdrowie!

O wydarzeniu napisał portal olsztyn.com.pl:
http://www.olsztyn.com.pl/artykul,profilaktyka-hiv-tematem-…

[Zdjęcia przedstawiają akcję uliczną. Członkinie i członkowie partii Razem rozdają ulotki informacyjne o HIV i AIDS na Starym Mieście w Olsztynie. Pojedyncze zdjęcia pokazują ludzi pozujących na tle Wysokiej Bramy oraz idących chodnikiem.]





Źródło
Opublikowano: 2016-12-03 12:48:17

"W telewizji tymczasem pokazywano te same mordy, na których widok przez ostatnie dwadzieścia lat wszystkim robiło s

Łukasz Najder:

"W telewizji tymczasem pokazywano te same mordy, na których widok przez ostatnie dwadzieścia lat wszystkim robiło się niedobrze. Teraz właściciele tych mord mówili słowo w słowo to samo, za co dawniej wsadzali innych do ciupy, tylko o wiele śmielej, ostrzej i bardziej radykalnie. Tatarski często wyobrażał sobie Niemcy czterdziestego szóstego roku, gdzie doktor Goebbels histerycznie wrzeszczy przez radio o przepaści, w którą faszyzm wciągnął naród, gdzie były komendant Oświęcimia staje na czele komisji do ścigania nazistowskich zbrodniarzy, gdzie generałowie SS prosto i przystępnie mówią o wartościach liberalnych, a całemu temu kramowi przewodzi gauleiter Prus Wschodnich, który wreszcie przejrzał na oczy".

W. Pielewin "Generation <P>" (przeł. E. Rojewska-Olejarczuk)

Źródło
Opublikowano: 2016-12-03 12:38:16

Nie dla bezprawnego zwolnienia związkowców w radiowej Trójce!

Razem:


Nie dla bezprawnego zwolnienia związkowców w radiowej Trójce!

Zarząd Polskiego Radia bezprawnie zwolnił dwóch przewodniczących Związku Zawodowego Dziennikarzy i Pracowników Programu Trzeciego i Drugiego Polskiego Radia. Paweł Sołtys i Wojciech Dorosz, dziennikarze Trójki, mieli rzekomo „wywierać presję psychiczną” na zarząd, „stosować czarny PR” oraz „destabilizować pracę Zarządu oraz samej Spółki poprzez publiczne nękanie Zarządu”. Te komiczne zarzuty to przykrywka dla prawdziwego powodu zwolnienia: prowadzenia działalności związkowej.

Skierowaliśmy do Zarządu Polskiego Radia list, w którym wyrażamy oburzenie zwolnieniami związkowców. Piszemy w nim m. in.: „Szanowna Pani Prezes! Zwalniając kolejnych przewodniczących związku zawodowego, postawiła Pani Polskie Radio, publicznego nadawcę o ponad 90-letniej tradycji, w gronie firm jawnie i brutalnie represjonujących związki zawodowe (…) Taka polityka wobec działaczy to kpina z tradycji Solidarności, w tygodniku której publikowała Pani swoje teksty. Domagamy się natychmiastowego przywrócenia zwolnionych dziennikarzy-związkowców do pracy!”.

— Przyczyny zwolnienia związkowców są kuriozalne. Obrona praw pracowników i wywieranie w tym celu presji na pracodawcę to obowiązek każdego związku zawodowego — mówi dziś na konferencji pod siedzibą radiowej Trójki Mateusz Mirys z zarządu krajowego Razem. — Zarząd nie ma prawa traktować tego jako podstawę do zwolnienia. Brutalne pozbywanie się liderów legalnych związków zawodowych to standardy rodem z PRL.

Zwalnianie związkowców to kolejny gorszący proceder w mediach publicznych nadzorowanych przez Prawo i Sprawiedliwość. — Nowa władza przyzwyczaiła już nas do robienia z mediów publicznych swojej tuby propagandowej i stosowania w nich cenzury. Tym razem pisowscy nadzorcy podeptali także prawa pracownicze zatrudnionych tam osób. Wyrzucenie z pracy związkowców to zwykłe złamanie prawa. Podobne sygnały docierają do nas niestety z także z kolejnych redakcji mediów publicznych. PiS twierdzi, że opozycja robi „czarny PR” mediom publicznym. Jest dokładnie odwrotnie. To funkcjonariusze obecnej władzy, przeprowadzając czystki i łamiąc prawo, kompromitują media publiczne. Polskie Radio, jak każda instytucja publiczna, powinno być wzorem w kwestii warunków zatrudnienia i standardów dialogu społecznego — mówiła Justyna Samolińska.

Partia Razem apeluje do central związkowych o solidarność ze związkowcami z Polskiego Radia. — Jesteśmy przekonani, że w tej sytuacji wszystkie centrale związkowe powinny upomnieć się o zwalnianych dziennikarzy. Liczymy, że głos w tej sprawie zabiorą wspólnie Jan Guz, Dorota Gardias, a także — a może przede wszystkim — powiązany z PiSem Piotr Duda — mówi Mirys. — Związki mają obowiązek stać po stronie pracowników, których prawa są łamane. Jeśli PiS chce uniknąć ostatecznej kompromitacji, minister Skarbu Państwa powinien natychmiast odwołać skompromitowany zarząd Polskiego Radia i doprowadzić do cofnięcia bezprawnych decyzji o zwolnieniu związkowców.

[Fotografie przedstawiają działaczy partii Razem podczas konferencji prasowej przed siedzibą Programu III Polskiego Radia]




Źródło
Opublikowano: 2016-12-03 12:30:33

O tym jak POPiS Polskę zwijał.

O tym jak POPiS Polskę zwijał.

Piotr Wójcik komentuje:

W latach 2007-2014 nastąpił w Polsce jeden z najwyższych w spadków wpływów podatkowych w stosunku do PKB w świecie rozwiniętym. Niech nikogo nie zwiedzie, że to spadek „tylko” o 3 pkt. proc., ponieważ przekładają się one na 54 miliardy złotych. Starczyłoby na roczny koszt „500+” oraz obniżki wieku emerytalnego i jeszcze by trochę zostało na dofinansowanie służby zdrowia albo chociaż opieki przedszkolnej.
Okres ten łatwo byłoby powiązać z rządami PO – szczególnie z zupełną…

Więcej

Źródło
Opublikowano: 2016-12-03 10:10:45

Józek trzymaj się!

Piotr Ikonowicz:

Józek trzymaj się!

Trudno mi uwierzyć, że ktoś kto stawiał się establishmentowi obnażając prawdę o katowniach pod białych orłem (tajne więzienia CIA w Polsce) mógł oszaleć i zniżyć się do łapownictwa. Po prostu nie wierzę. Mam do Józka pretensję, że poszedł z PO, ale uważam go za człowieka nieprzeciętnie inteligentnego. Zbyt mądrego żeby zrobić coś tak głupiego.Razem w czasach represji próbowaliśmy wskrzesić PPS. Razem chodziliśmy do aresztu za próby wzniecenia strajków w 1988. On za Dolmel. Ja za Kopalnię Czerwone Zagłębie. Kiedy Józek siedział Miłka przyszła na proces w samej tylko spódniczce z liści palmowych, zrobiliśmy głodówkę a na sali sądowej tak długo waliliśmy pięściami w stoły aż nas zaprowadzili do aresztu na trzy dni tam gdzie siedział Józek i Czesiek Borowczyk z Dolmelu. Tacy ludzie nie mogą się aż tak zmienić. Myślę, że to zemsta miłośników CIA i USA. Jedni i drudzy, ci z PO i ci z PiS liżą dupę imperialistom i chętnie nurzają w byle czym ludzi z charakterem. Oby jak najszybciej oczyszczono go zarzutów. I gratuluję pani sędzi, która kazała go wypuścić, charakteru. Ma prawo do domniemania niewinności i nie powinien siedzieć do procesu. Swoje już odsiedział w czasach gdy inni chowali się po kątach.

Źródło
Opublikowano: 2016-12-03 00:42:23

Już dłużej widać nie da się tak bezczelnie kraść. Żadna zasługa polityków, którz

Już dłużej widać nie da się tak bezczelnie kraść. Żadna zasługa polityków, którzy przez ćwierć wieku chodzili na pasku mafii.

Dziś w Sejmie miały miejsce gorące dyskusje na temat projektów dwóch ustaw związanych z reprywatyzacją. Ustawa autorstwa Platformy Obywatelskiej, regulująca zasady reprywatyzacji warszawskich gruntów objętych dekretem Bieruta, trafiła dziś pod obrady Sejmu i zyskała poparcie wszystkich klubów…

Więcej


Źródło
Opublikowano: 2016-12-02 23:30:05

W niedzielę 27 listopada, Lola Gutierrez, członkini sekcji hiszpańskiego związku zawodowego CGT Barcelona w administracj

OZZ Inicjatywa Pracownicza:

W niedzielę 27 listopada, Lola Gutierrez, członkini sekcji hiszpańskiego związku zawodowego CGT Barcelona w administracji samorządowej Barcelony, została zatrzymana przez grecką policję. Powodem zatrzymania była pomoc kurdyjskiemu uchodźcy w podróży do Barcelony. Grozi jej od 5 do 10 lat więzienia i areszt tymczasowy do momentu w którym zacznie się postępowanie sądowe. Prawdopodobnie zostanie ona oskarżona o "pomoc osobie spoza Wspólnoty (Europejskiej) w opuszczeniu kraju"

#FreedomForLola #SolidarnośćNasząBronią



FreedomForLola,SolidarnośćNasząBronią

Źródło
Opublikowano: 2016-12-02 23:22:18

Fidel Castro Ruz – pożegnanie bohatera

Piotr Ikonowicz:

Fidel Castro Ruz – pożegnanie bohatera

W tej nierównej walce znów Dawid – Kuba wygrał, a Goliat – USA przegrał. Fidel powiedział kiedyś, że umrze spokojnie, kiedy Stany Zjednoczone będą przeklęte. I stało się, wielki rewolucjonista i humanista zamknął oczy, gdy na czele USA stanął szaleniec Trump. Trudno chyba o gorszą klątwę.
Człowiek, którego CIA próbowała setki razy zgładzić jest jedną z najpopularniejszych postaci współczesnego świata, podczas gdy mocarstwo, z którym całe życie walczył jest powszechnie na świecie znienawidzone. Noam Chomsky tak pisał o Kubie Fidela Castro: „"Kuba ma 57 tysięcy lekarzy na 11 milionów ludzi. Dla porównania Republika Południowej Afryki ma 25 tysięcy na 40 milionów. Od początku programu wysyłania lekarzy za granicę (Algieria, 1963), Kuba wysłała do najbiedniejszych krajów trzeciego świata 51 820 lekarzy, dentystów, pielęgniarek i innych specjalistów opieki zdrowotnej. W zdecydowanej większości przypadków pomoc ta jest darmowa. W 1985 r. w krajach trzeciego świata pracowało 16 tysięcy kubańskich lekarzy, czyli dwukrotnie więcej niż z USA w ramach Peace Corps i AID. Do 1988 r. Kuba wysłała za granicę więcej specjalistów opieki medycznej niż jakikolwiek inny kraj i więcej niż Światowa Organizacja Zdrowia. W większości przypadków opieka zdrowotna świadczona przez kubańskich lekarzy jest bezpłatna, a sami lekarze żyją w warunkach, których lekarze z krajów zachodnich z reguły nie akceptują."
Kiedy więc słyszę, ze Donald Trump uczyni wszystko by „wyzwolić” naród kubański obawiam się, że spróbuje „uwolnić” Kubańczyków od darmowej opieki medycznej na wysokim poziomie, znakomitego systemu edukacyjnego, który sprawia, że dzieci kubańskich emigrantów w USA są przenoszone dwie, trzy klasy wyżej, od bezpieczeństwa socjalnego i poczucia równości, które czyni społeczeństwo kubańskie tak wyjątkowym.
Już raz Kuba i panujący tam system oparty na równości były narażone na upadek. Kiedy zniknął blok wschodni i ZSRR, w objętym kilkudziesięcioletnia blokadą gospodarcza kraju pozbawionym już wsparcia ze Wschodu zaczęło się niedożywienie i wielki kryzys. Zdarzyło się nawet, że w starej Hawanie wybuchły zamieszki z powodu braków w zaopatrzeniu w żywność. I wtedy Fidel człowiek już w podeszłym wieku wszedł między rzucający kamieniami tłum i przemówił. Raz jeszcze jego odwaga, szczerość i miłość do rodaków zwyciężyła nad desperacją i brakiem wiary. Mieszkańcy Hawany uznali, że dla tego, co już osiągnęli warto zacisnąć zęby i trwać. Bo w sąsiednim Haiti, Dominikanie, Meksyku i pozostałych krajach Ameryki Łacińskiej życie jest piekłem, nędza i wykluczenie społeczne regułą, tak jak widok bosych, głodnych dzieci na ulicach.
Fidel Castro Ruz jest nie tylko symbolem postępu społecznego i sprawiedliwości, podmiotowości ludzi, którzy nie muszą czapkować bogaczom i właścicielom, Fidel to symbol kubańskiej dumy narodowej, patriotyzmu. Symbolem kubańskiej rewolucji jest flaga kubańska. Pod tą flagą Kubańczycy stawiali bohatersko opór największemu na świecie imperialiście i agresorowi – Stanom Zjednoczonym.
Teraz jednak czeka Kubę nowe wyzwanie. Kiedy nie ma już człowieka, który ich spajał, kiedy wszystko zmierza do odblokowania wyspy, przyszedł czas wyboru własnej drogi. Bo nie będzie już Kuba oblężoną twierdzą, w której musiały panować warunku właściwe dla walczącej o wolność armii. Czy głosując w wolnych wyborach ludzie zagłosują za staniem się jeszcze jednym półkolonialnym krajem Trzeciego Świata? Czy dołączą do wolnorynkowego wyścigu szczurów, w którym większość przegrywa a tylko garstka sprzedawczyków wysługujących się obcym opływa w dostatki? Czy zechcą za „wolność” proponowaną przez Trumpa zapłacić cenę bosych dzieci, prostytucji dziecięcej, narkomanii, bezdomności i bezrobocia tak powszechnych w Hondurasie, Salwadorze, i innych krajach Ameryki Środkowej? Mam nadzieję, że nie. Wierzę, ze duża część spuścizny castrowskiej rewolucji przetrwa. Moje przekonanie opieram na znajomości Kubańczyków, którzy mają sto razy bardziej rozwinięte więzi społeczne niż współcześni Polacy. Kiedy z moim kolegą mieszkającym w Polsce Kubańczykiem wspominaliśmy Fidela, opowiedział mi o staruszce, która konając w szpitalu wzywała pomocy, a inni chorzy, żeby tego nie słyszeć po prostu pogłośnili telewizor. Na Kubie nikt nie umiera sam obok obojętnych rodaków. I tak też umarł Fidel Castro, otoczony miłością Kubańczyków.

Piotr Ikonowicz

Źródło
Opublikowano: 2016-12-02 23:11:50

Większe Opole. Wiceprezydent Opola Marcin Rol do protestujących: – Porzućcie nadzieję! [wideo]

Krótko: Panie Rol, proces poszerzenia jest tak samo odwracalny, jak Pańska prezydentura, jak wkrótce się Pan przekona. Pana kiepska socjotechnika nie pomoże. Niech Pan porzuci nadzieję.

Większe Opole. Wiceprezydent Opola Marcin Rol do protestujących: – Porzućcie nadzieję! [wideo]

– Proces powiększenia Opola jest nieodwracalny, my nie rozmawiamy o tym co może być, ale co będzie – powiedział dziś zastępca prezydenta Marcin Rol.

Źródło
Opublikowano: 2016-12-02 17:16:12

Dziś w Sejmie miały miejsce gorące dyskusje na temat projektów dwóch ustaw związ

Dziś w Sejmie miały miejsce gorące dyskusje na temat projektów dwóch ustaw związanych z reprywatyzacją. Ustawa autorstwa Platformy Obywatelskiej, regulująca zasady reprywatyzacji warszawskich gruntów objętych dekretem Bieruta, trafiła dziś pod obrady Sejmu i zyskała poparcie wszystkich klubów parlamentarnych. Zostanie teraz skierowana do pracy w komisji. Za to ustawa o komisji weryfikującej nieprawidłowości w zwrotach nieruchomości nie zyskała aprobaty klubów opozycyjnych.

Czy w Warszawie musiało dojść do przekrętów reprywatyzacyjnych na kilkaset milionów złotych, aby partia, która przez 8 lat miała większość w Sejmie oraz swojego prezydenta, wreszcie otworzyła oczy na tą wielką dziejową niesprawiedliwość? Czy musiało dojść do zabójstwa Jolanty Brzeskiej? Czemu przez 26 lat żadne z rządzących ugrupowań nie przejęło się losami lokatorów i nie uporządkowało statusu prawnego komunalnych gruntów? Dziś posłowie prześcigają się we wzajemnym obwinianiu się, a tak naprawdę powinni zgodnie przeprosić mieszkańców Warszawy.

W udzielonym dziś Wirtualnej Polsce wywiadzie, prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz tłumaczy, ze Platforma Obywatelska przez osiem lat nie uchwaliła ustawy reprywatyzacyjnej z uwagi na sytuację budżetową. To kolejna próba wytłumaczenie swojej niekompetencji. Słyszeliśmy już bajeczki o tym, ze to wina "koalicji antywarszawskiej" wewnątrz PO i dziesiątki innych usprawiedliwień. Teraz pani prezydent wymyśliła kolejne. Zasłanianie się problemami z budżetem i Otwartymi Funduszami Emerytalnymi to policzek dla stowarzyszeń lokatorskich, dla ruchów lewicowych, dla wszystkich mieszkańców wyrzucanych na bruk, którzy przez dwie kadencje rządów PO słyszeli o niezwykle korzystnej koniunkturze gospodarczej Polski.

Mające większość w Sejmie Prawo i Sprawiedliwość złożyło ustawę "o szczególnych zasadach usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich wydanych z naruszeniem prawa". Proponowana w ustawie komisja weryfikująca to lustrzane odbicie Komisji Majątkowej, która przez ćwierć wieku przekazywała Kościołowi Katolickiemu ogromne majątki poza kontrolą i według niejasnych zasad. Legalność jej działania kwestionował m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich.
Nie chcemy, aby wskutek zastosowania nieprawidłowych procedur, słuszny proces odwracania skutków dzikiej reprywatyzacji został zakwestionowany.

Partia Razem oczekuje pełnych wyjaśnień na temat złodziejskiej reprywatyzacji zachodzącej zarówno za czasów prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz, jak i wcześniejszych włodarzy stolicy. W interesie wszystkich obywateli jest ukaranie winnych oraz rekompensata dla pokrzywdzonych, a nie prawniczy potworek, który łamie konstytucję i służyć będzie jedynie do kolejnej politycznej wojenki. Politycy rządzący Warszawą i Polską ponad ćwierć wieku udawali, że problem reprywatyzacji nie istnieje. To dla nich ostatnia szansa, żeby pokazać, że dobro zwykłych obywatelek i obywateli jest dla nich ważniejsze niż wsparcie dewelopersko-prawniczej mafii.

[Grafika: w tle znajduje się zdjęcie polskiego Sejmu. Na górze znajduje się napis: "po 26 latach Sejm się obudził", niżej napisano mniejszymi literami: Sejm jednogłośnie poparł dzisiaj projekt ustawy reprywatyzacyjnej i skierował go do prac w komisji. Dlaczego tak późno? Dlaczego przez tyle lat posłowie i posłanki lekceważyli cierpienia mieszkańców i mieszkanek Warszawy i milionowe przekręty?"]


Źródło
Opublikowano: 2016-12-02 16:21:28

Już jutro, w sobotę 3 grudnia, zapraszamy na oficjalne otwarcie biura wrocławski

Już jutro, w sobotę 3 grudnia, zapraszamy na oficjalne otwarcie biura wrocławskiego okręgu partii Razem w budynku Domu Handlowego „Feniks”. Chcesz nas poznać? Interesujesz się naszymi działaniami? Rozważasz włączenie się w nasze prace? Odwiedź nas! Czekamy na Ciebie w godzinach od 13 do 19. Do zobaczenia!

Partia Razem – okręg wrocławski
ul. Szewska 75/77 lok. 34
50-121 Wrocław
Główne wejście od ul. Szewskiej. Od strony Rynku wejście przez sklep na III piętrze DH „Feniks”.

[Grafika: Członkinie i członkowie wrocławskiego okręgu Partii Razem. W tle napis "Otwarci na Wrocław. Razem". Poniżej: "Sobota 3.12 od 13 do 19 czekamy na ciebie!"]


Źródło
Opublikowano: 2016-12-02 14:05:14

Czapliński: Nowy szkolny kanon naiwny, anachroniczny i nieskuteczny

Łukasz Najder:

Czapliński:

"Zaproponowany przez MEN spis lektur dla klas IV-VIII jest naiwny, anachroniczny i nieskuteczny. Ale ma w sobie też wzruszającą wiarę w literaturę. Ten, kto układał ów spis, wierzy głęboko, że dzieła literackie umiejętnie dobrane i chronologicznie wprowadzane potrafią wytworzyć kompletnego człowieka – jego zachowania moralne, reakcje społeczne, postawy patriotyczne i obywatelskie.

Wyznając tę wiarę, autorzy nowego kanonu wracają do praktyk z II Rzeczypospolitej i z czasów PRL-u. Problem polega na tym, że o ile w II RP literatura mogła być przez klasy wyższe postrzegana jako medium dominujące, o tyle już w PRL-u literatura doczekała się potężnych masowych konkurentów – przede wszystkim telewizji i kina. Dziś, w III RP, takie myślenie o literaturze jest naiwne.

Ale w kanonie takie właśnie myślenie dominuje. Pociąga ono za sobą chybione wyobrażenie dorastającego dziecka jako istoty infantylnej i zarazem „prawie dorosłej”. Dziecku jako istocie infantylnej należy dostarczyć lektur zabawowych, sprawiających przyjemność, a dziecku „prawie dorosłemu” trzeba zaaplikować lekcję patriotyzmu. Stąd w klasie IV „Kajko i Kokosz”, „Mikołajek” czy „Akademia pana Kleksa”, a zarazem „Mazurek Dąbrowskiego” i wybrane wiersze Władysława Bełzy. W kolejnych klasach wkład przyjemnościowy maleje, rośnie natomiast zawartość pedagogiczna".

[…]

"Kto zatem ułożył ten spis lektur? Wydaje mi się, że kanon wyszedł spod ręki „folwarcznego pana poczciwego” – inteligenta, który postanowił ochronić gromadkę dzieci przed zgubnymi wpływami współczesnych mediów, przed naporem obcego świata i relatywizmem postaw światopoglądowych. Poczciwy pan folwarczny wierzy w dobroczynne działanie „budujących lektur”, nie wierzy natomiast w suwerenność dziecięcej wyobraźni, w sensowność spontanicznej zabawy, w wartość niezależnej literatury. Wcześniejsze rządy występowały w charakterze pana folwarcznego, który popędza gromadkę do wyjścia i do indywidualistycznego egoizmu, rząd aktualny jawi się natomiast jako poczciwy pan folwarczny, który postanowił uszczelnić granice folwarku, by lud tam zamieszkujący nigdy nie musiał się konfrontować ze światem zewnętrznym.

To nie może się udać".

[…]

"Jeśli autorzy kanonu są zainteresowani wychowywaniem osadzonym w teraźniejszości, to powinni dostrzec, że właśnie wielogłosowość literatury jest kluczem do uczestnictwa w dzisiejszym świecie. Umiejętne wciągnięcie w edukację przez literaturę powinno polegać na ukazywaniu, że nieskończona wielość głosów przemawiających w literaturze jest odpowiednikiem mnogości komunikacyjnej, w której ludzie uczestniczą na co dzień. Im więcej wypracowanej w szkole otwartości na książki, tym większa samodzielność w codziennym porozumiewaniu się z bliźnimi i z samym sobą. Szkolne nauczanie literatury nie powinno zmierzać do wyprodukowania „obywatela”, „Polaka” czy „patrioty”, lecz człowieka zdolnego samodzielnie uczestniczyć w komunikacji – zdolnego samodzielnie patrzeć, myśleć, interpretować, słuchać, rozumieć, mówić. Potrafiącego wypowiadać się we własnym imieniu i szanującego imiona cudze.

Gdyby więc ktoś mnie zapytał, co należy dodać do tego spisu, odpowiedziałbym: wielką, obliczoną na dwa pokolenia, niezależną od zmiennych rządów akcję włączania na powrót literatury do komunikacji społecznej".

Czapliński: Nowy szkolny kanon naiwny, anachroniczny i nieskuteczny

Autorzy nowego spisu lektur, wierząc w literaturę, traktują ją zarazem<br>instrumentalnie – jako maszynerię do produkcji postaw społecznych. <br>A to zabija czytanie, literaturę i nauczanie

Źródło
Opublikowano: 2016-12-02 11:16:36

W pogoni za nieuchwytnym prezesem

Piotr Ikonowicz:


W pogoni za nieuchwytnym prezesem

Umówiłem się już kilkanaście razy z prezesem Spółdzielni Wolska Żelazną Bramą panem Andrzejem Cholewą, ale on ciągle w ostatniej chwili odwołuje spotkanie, albo udaje, że go nie ma. Obiecał coś Kasi Tylko w związku z mieszkaniem (na piśmie), a teraz unika kontaktu. Wkrótce wybierzemy się do Pana Prezesa większą grupą i nie wyjdziemy aż nie załatwimy!

Źródło
Opublikowano: 2016-12-02 11:04:50

JUŻ JEST! – w sklepie internetowym Oficyna Trojka możecie zamawiać „Pracowniczy Kalendarz na rok 2017” (uwaga! kalendarz

OZZ Inicjatywa Pracownicza:

JUŻ JEST! – w sklepie internetowym Oficyna Trojka możecie zamawiać „Pracowniczy Kalendarz na rok 2017” (uwaga! kalendarz będzie wysyłany po 10 stycznia!)

Link do sklepu: http://bit.ly/2j8EgDZ

W sprzedaży stacjonarnej kalendarze pojawią się po 10 stycznia i będzie mogli je nabyć m.in. w:
Zemsta (Poznań) Cafe Kryzys i Lokal Vegan Bistro (Warszawa) oraz w Spółdzielnia "Ogniwo" Kraków

Kalendarz to benefitowa publikacja wydana wspólnie przez OZZ Inicjatywa Pracownicza i Oficynę. Kalendarz książkowy w podziale tygodniowym łączy funkcje terminarza i publikacji popularyzującej historię ruchu pracowniczego: od Krakowskiej Krwawej Wiosny do strajku w Chung Hong, od Wandy Krahelskiej do Jolanty Brzeskiej, od Mujeres Libres do strajku w Dagenham, od pożaru w Triangle Shirtwaist do katastrofy w Rana Plaza w Bangladeszu, od kongresu założycielskiego IWW do protestów antyglobalistycznych w Seattle i strajków w zakładach Cegielskiego.
Co zawiera kalendarz?
– 51 krótkich tekstów o postaciach i wydarzeniach z historii ruchu robotniczego, po jednym na każdy tydzień roku,
– ponad 150 wzmianek informacyjnych o postaciach i wydarzeniach z historii ruchu robotniczego w wybrane dni w roku
– opis strategii działania, historii i organizacji OZZ Inicjatywa Pracownicza
– wykaz przydatnych stron internetowych: związków zawodowych, instytucji publicznych, wydawnictw oraz kooperatyw i spółdzielni
Twarda okładka skóropodobna, format a5, zamykany na gumkę, czerwona tasiemka.
Cena: 30 zł plus koszty wysyłki (zysk ze sprzedaży zostanie przeznaczony na działalność statutową OZZ IP)

Źródło
Opublikowano: 2016-12-02 10:56:34

Składamy kondolencje rodzinom i bliskim 8 górników, którzy zginęli w tragedii ZG

Składamy kondolencje rodzinom i bliskim 8 górników, którzy zginęli w tragedii ZG Rudna w Polkowicach. Ten straszny wypadek, najdotkliwszy w historii KGHM, to cios dla całej lokalnej wspólnoty i społeczności górniczej.

[Zdjęcie: Fotografia przedstawia szyb Zakładów Górniczych Rudna Główna, z szybem wentylacyjnym w tle. Na górze zdjęcia jest umieszczony tytuł: "Kondolencje dla rodzin ofiar z ZG Rudna". Poniżej jest tekst: "Wyrażamy nasze najgłębsze współczucie
dla rodzin i bliskich górników, którzy zginęli w kopalni ZG Rudna w Polkowicach".]


Źródło
Opublikowano: 2016-12-02 10:12:41

W obronie kobiet

Piotr Ikonowicz:

W obronie kobiet

Sąd apelacyjny znacznie złagodził wyrok w sprawie karnej prowadzonej przeciwko mnie z oskarżenia prywatnego doktora Bogdana Chazana. Nie muszę go już przepraszać, cofnięto zakaz rozpowszechniania mojego felietonu pod tytułem „Chazan, wcielenie szatana”, nie jestem już skazany na 3 miesiące więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Sąd skazał mnie „jedynie” na pokrycie kosztów procesu i zapłacenie na skarb państwa grzywny w wysokości 5000 zł. To istotny postęp. W składzie sędziowskim zasiadały trzy kobiety, a ja broniłem się wyjaśniając, że korzystałem z przysługującej mi wolności słowa by bronić kobiet przed typami takimi jak Bogdan Chazan. Wierzę, że na wyroku w istotny sposób mógł zaważyć „czarny protest”. Sąd w pierwszej instancji nakazał mi wpłacenie nawiązki w wysokości 5000 zł. na konto stowarzyszenia Ordo Iuris, które nie tylko reprezentowało Chazana w procesie, ale i wniosło do Sejmu projekt ustawy przewidujący karanie kobiet więzieniem za aborcję. Zasiadające w składzie sądu kobiety zostały o tych okolicznościach przeze mnie poinformowane. Zrozumiały i pozwoliły mi na ten cel nie wpłacać, kiedy poprosiłem, żeby w przypadku grzywny pieniądze mogły być wpłacone na jakiś cel „społecznie użyteczny”.
Nie mam tych pięciu tysięcy. Nie mam też kilku tysięcy na opłacenie adwokata z Ordo Iuris o wyglądzie charakterystycznym dla ludzi z pierwszego szeregu Marszu Niepodległości. Wiele osób proponowało mi, że za mnie zapłacą, że się złożą. Niestety w Polsce wciąż obowiązuje wprowadzony w stanie wojennym i wymierzony w opozycję demokratyczną przepis, że nie można zapłacić grzywny za inną osobę. Z kolei, jeśli nie zapłacę trafię na 100 dni do więzienia. Jest lepiej, ale jeszcze nie jest dobrze.

Źródło
Opublikowano: 2016-12-02 09:36:00

"O tym, że wysyłanie drobnych przestępców na te uniwersytety zbrodni jest błędem, wiedział nawet Richard Nixon, pie

Łukasz Najder:

"O tym, że wysyłanie drobnych przestępców na te uniwersytety zbrodni jest błędem, wiedział nawet Richard Nixon, pierwszy prezydent Stanów Zjednoczonych, który wypowiedział <wojnę> narkotykom. <Wziąć kogoś, kto się trochę tego [marihuany] napalił i wsadzić go do więzienia z grupą zatwardziałych kryminalistów to absurdalny pomysł. Musi być inne rozwiązanie od więzienia> – powiedział w prywatnej rozmowie nagranej w Gabinecie Owalnym w 1971 roku.

Odkąd wypowiedział te słowa, zwłaszcza Stanom Zjednoczonym było trudno <znaleźć inne rozwiązania od więzienia>. W czasach Nixona krajowa populacja więźniów sytuowała się w okolicach dwustu tysięcy. Dziś ma milion sześćset tysięcy. Polityka ta krytykowana jest przede wszystkim ze względu na prawa człowieka, ale można przyjąć równie zdecydowane stanowisko, opierając się na ekonomii. Więzienia są niesamowicie wręcz drogie. Wysłanie nastolatka za kratki kosztuje więcej niż opłacenie jego nauki w Eton, prywatnej angielskiej szkole z internatem, do której uczęszczali książęta William i Harry. Wydaje się to tym dziwniejsze, że Stany Zjednoczone, kraj o szczytnej tradycji ograniczania władzy rządu, na ślepo ładuje pieniądze w ten konkretny sektor publiczny, wydając na niego osiemdziesiąt miliardów rocznie. Czy naprawdę trzeba zamykać pięciokrotnie więcej obywateli per capita niż Wielka Brytania, sześciokrotnie więcej niż Kanada i dziewięciokrotnie więcej niż Niemcy?".

T. Wainwright "Narkonomia" (przeł. A. Rogozińska)

Źródło
Opublikowano: 2016-12-01 22:29:46