1 marca ulicami Rzeszowa przeszedł VI Rzeszowski Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w hołdzie m.in. Romualdowi Rajsowi ps. Buremu i Józefowi Kurasiowi ps. Ogień, których zbrodnie noszą znamiona ludobójstwa oraz morderstw na tle narodowościowym i etnicznym.

Oburzający i nie do przyjęcia jest fakt, że przed rozpoczęciem marszu, Młodzieży Wszechpolskiej oskarżył cywilne ofiary "Burego", w tym kobiety i kilkumiesięczne dzieci o to, że byli zdrajcami i komunistami deklarującymi chęć oderwania Podlasia od Polski, a także współpracownikami wojskowego kontrwywiadu sowieckiego oraz NKWD.

Nie możemy zgodzić się ze słowami rzecznika narodowców oraz opiniami, że Marsz Pamięci Wyklętych w Rzeszowie był zwykłym marszem pamięci, ponieważ zbrodnie oddziału dowodzonego przez “Burego” IPN określił jako “noszące znamiona ludobójstwa”. Negowanie tego typu zdarzeń w sytuacji, gdy wciąż żyją ludzie pamiętający swoje płonące domy i pomordowanych bliskich jest haniebne i niedopuszczalne! Wybielanie i gloryfikowanie działań Romualda Rajsa i jemu podobnych oznacza przyzwolenie na szowinizm, zaś organizowanie marszów w jego imieniu nie może być odczytywane inaczej niż wybielanie lub pochwała zbrodni, które wydarzyły się w przeszłości.

W uroczystości brał także udział rzeszowski poseł PiS – Wojciech Buczak, który od lat wspiera lokalne środowiska nacjonalistyczne. Stanowczo sprzeciwiamy się współpracy władz lokalnych i parlamentarzystów ze skrajnymi organizacjami, takimi, jak ONR czy Ruch Narodowy, które tego typu marsze wykorzystują do promocji postaw i idei o charakterze przemocowym, wykluczającym i antydemokratycznym, a także do zwykłego zakłamywania historii. Zbyt wielu niewinnych ludzi zginęło z rąk "Burego", "Ognia" czy "Łupaszki" i nie godzi się, byśmy teraz ich tragedię upamiętniali wspólnie z ideowymi spadkobiercami nacjonalizmu, antysemityzmu, ksenofobii czy faszyzmu.


Źródło
Opublikowano: 2017-03-03 19:42:44