216 tysięcy złotych dla fundacji księdza Rydzyka. 101 tysięcy złotych na organizację – nie, to nie żart! – "wizyt Matki Bożej Częstochowskiej w krajach Ameryki Łacińskiej". 212 tysięcy złotych na Fundację Kardynała Kozłowieckiego, w której władzach zasiada Marek Jurek. Setki tysięcy złotych na festiwale muzyki religijnej. Wśród beneficjentów m.in. Zgromadzenie Sióstr Benedyktynek Misjonarek, Dzieło Misyjne Diecezji Warszawsko-Praskiej, Fundacja Lux Veritatis, prowincja zakonu franciszkanów, Towarzystwo Salezjańskie, Klasztor Niepokalanego Poczęcia NMP Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych…
Czy to budżet Episkopatu? A może kurii warszawskiej? Nie. W ten sposób wydaje publiczne pieniądze Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Tytuł programu? "Dyplomacja publiczna 2017". W 2017 roku Polska będzie – jak widać – prowadzić dyplomację poprzez organizację pielgrzymki świętych obrazów.
Przez lata liberałowie nie mieli odwagi, żeby ucywilizować relacje pomiędzy państwem i kościołem katolickim. Dziś zbieramy owoce ich tchórzostwa. PiS doprowadził tę patologiczną relację do absurdu: żeby utrzymać rządowy stołek, ministrowie pokroju Szyszki czy Waszczykowskiego szukają kościelnych protektorów tucząc biznesy księdza Rydzyka. Miliony złotych płyną na cele, które nie mają nic wspólnego z zadaniami państwa. Naprawdę, czas z tym skończyć.