Do sprzedaży trafiła książka Roberta Franka i Philipa Cooka, którą miałem przyjemność tłumaczyć. Na temat przekładu się nie wypowiadam, ale samą książkę szczerze polecam. Frank i Cook pokazują na przykładach i z odwołaniem do wielu danych, dlaczego mechanizmy wolnorynkowe puszczone samopas nie działają. Jeśli chcemy sprawiedliwszego społeczeństwa i skuteczniejszej gospodarki, państwo musi aktywniej zwalczać wypaczenia rynku. Fragment na zachętę:

"Rynki dla zwycięzców mają wiele negatywnych konsekwencji, które będą głównym przedmiotem naszego zainteresowania. Zwiększyły one różnice między bogatymi a biednymi. Zwabiły część najbardziej utalentowanych obywateli do wykonywania społecznie nieproduktywnych, a czasami nawet destrukcyjnych zadań. W gospodarce, która już wcześniej inwestowała zbyt mało w przyszłość, wprowadziły szkodliwe wzory inwestycji i konsumpcji. W pośredni sposób doprowadziły do tego, że najwybitniejsi studenci trafiają do wąskiego grona elitarnych instytucji. Jeszcze bardziej utrudniły znalezienie produktywnej niszy osobom, których talenty objawiają się dopiero w późniejszym okresie życia. Rynki dla zwycięzców ukształtowały także naszą kulturę i nasz język w sposób, który wielu ludzi uważa za wysoce niepokojący […]. Podczas gdy zwolennicy wolnego rynku utrzymują, że bodźce rynkowe prowadzą do społecznie korzystnych rezultatów, my twierdzimy, że rynki dla zwycięzców przyciągają zbyt wielu uczestników, co skutkuje wytworzeniem nieefektywnych wzorców konsumpcji i inwestycji, a w wielu przypadkach prowadzi do psucia naszej kultury.
Inne produkty z tej kategorii "


Źródło
Opublikowano: 2017-06-14 19:56:06