Archiwum miesiąca:lipiec 2017

UK zatrzyma polskich migrantów

Wielka Brytania nie odbierze praw pracowniczych i socjalnych Polakom, którzy przybyli na Wyspy 5 lat temu. Ci, którzy przybyli później będą musieli pobyć dłużej, aby te prawa nabyć. Szlaban pojawi się dopiero wobec tych, którzy wybierają się do UK. Tak przynajmniej zapowiada premier Theresa May przed rokowaniami o tym jak będzie przebiegał Brexit i jaki będzie on miał wpływ na migrantów zarobkowych, którzy przybyli do Wielkiej Brytanii z innych krajów Unii korzystając ze swobody przepływu osób. Jest ich 3 miliony, w tym ok. 1 miliona Polaków.

Deklaracje pani premier są dość nieprecyzyjne. Nie wiadomo właściwie jak bardzo pogorszy się sytuacja osób, które nie mają za sobą pięcioletniego stażu na brytyjskiej ziemi. A przecież chodzi o setki tysięcy rodzin. Wprawdzie pani May godzi się na sprowadzanie z Polski rodzin polskich migrantów, ale po co sprowadzać rodzinę, jeżeli moja sytuacja ulegnie pogorszeniu?

W stanowisku brytyjskiego rządu widać sprzeczne tendencje. Z jednej strony dobrze jest mieć łatwo asymilującą się dużą grupę młodych ludzi, którzy charakteryzują się największą na Wyspach dzietnością, bo to poprawia strukturę wiekową starzejącego się społeczeństwa Wielkiej Brytanii. Z drugiej zaś kusi ograniczanie praw, które pozwala pozyskać głosy coraz bardziej nacjonalistycznie nastawionej części prawicowego elektoratu.

Myślę jednak, że w ostatecznym rachunku większość polskich migrantów w UK pozostanie, ponieważ w odróżnieniu od migrantów z bardziej egzotycznych państw mają oni skłonność do wtapiania się w miejscową społeczność i nie specjalnie kultywują rodzimy język, kulturę i tradycje. Polacy zagranicą nie są wobec siebie nawzajem solidarni i ochoczo włączają się do wyścigu szczurów jaki narzuca kapitał. Są pracowici, zdyscyplinowani i nie mają najmniejszej skłonności do buntu.

Powyższy sąd opiera się na obiegowych opiniach. Na wielu forach emigranckich można przeczytać, że na obcej ziemi nie jesteśmy solidarni, ba Polaków postrzega się nawet jako potencjalnych łamistrajków. Tacy posłuszni, wtapiający się w otoczenie, pełni zapału do pracy i konformizmu migranci są bardzo potrzebni brytyjskim kapitalistom, a to oni ostatecznie pokierują ręką pani May przy podpisywaniu traktatów brexitowych.

Ale co ja tam wiem. W końcu podobno Polacy skłaniają się do poparcia Partii Pracy pod radykalnym kierownictwem Jeremy'ego Corbyna. Jak jest naprawdę z tymi Polakami nad Tamizą dowiedzieli byśmy się gdyby ktoś zbadał w jakim stopniu dzieci emigrantów posługują się jeszcze poprawną polszczyzną. Czy rosną na wynarodowionych posłusznych poddanych Jej Królewskiej Mości. Gdybyśmy wiedzieli ilu naszych należy do związków zawodowych. A ilu głosi hasła anty imigranckie mając na myśli inne niż nasza grupy etniczne. Bo decyzja o powrocie do ojczyzny zależy nie tylko od warunków ekonomicznych, ale od tożsamości od postawy.

Piotr Ikonowicz

Źródło
Opublikowano: 2017-07-03 09:52:07

Piotr Ikonowicz:

Źródło
Opublikowano: 2017-07-02 21:27:25