Jedna z opiekunek: – Typowy poranek wygląda tak: trzeba zrobić ok. 30 toalet: umyć, przebrać, zmienić pościel. Później roznosimy śniadanie. W południe robimy 11 kąpieli. A co z resztą? Jest nas za mało. Szefostwo ratowało się opiekunkami z firm zewnętrznych. Przychodziły osoby w ogóle nieprzygotowane do takiej pracy. W ostatnim czasie już nikt nie przychodzi. Słyszeliśmy, że nie ma chętnych.

(…)

Ci, którzy zaczynają pracę, dostają niecałe 1,6 tys. zł. I jak znajdą tylko coś lepszego, odchodzą, bo za takie nie sposób się utrzymać w Warszawie. – Frustracja jest coraz większa. Bo jest coraz mniej pracowników i coraz więcej obowiązków – kwituje jedna z opiekunek.

Kąpią, noszą, karmią. Za 1,6 tys. zł. Tak pracują w Stołecznym Centrum Opiekuńczo-Leczniczym

– Jesteśmy przepracowani. Zarabiamy mało, że nikt nie chce się u nas zatrudnić – mówią pracownicy Stołecznego Centrum Opiekuńczo-Leczniczego, którzy zajmują się obłożnie chorymi.

Źródło
Opublikowano: 2017-10-19 11:58:09