Skąd w Polsce nieludzkie podejście do ludzi? Znam np. osobę, która musiała przerwać studia z powodu słabej znajomości angielskiego. Studia związane z językami, na których miała po za tym dobre wyniki, które lubiła w przeciwieństwie do wielu innych studentów. Studia, które planowała wykorzystać do zajmowania się starszymi ludźmi w Polsce właśnie, nie gdzie indziej.

Kraj, w którym wszyscy mają być dobrzy we wszystkim to może niezła wylęgarnia złotych rączek, ale na pewno jest to kraj dobry do życia, budowania zespołów i doceniania siebie nawzajem. Kraj alienujący naprawdę. Więcej czasu poświęcamy na tropienie własnych słabości niż na budowaniu grup, wspólnot, w których wykorzystujemy nawzajem potencjał wszystkich. Lepiej dążyć do indywidualnej doskonałości czy rozwijać się wspólnie? Jeśli ważniejszy jest indywidualizm to naprawdę lepiej stąd wyjechać w jak najmłodszym wieku. Bo przecież Polska nie jest jakimś rajem do indywidualnego rozwoju. Jedyne czym moglibyśmy wygrywać to docenieniem wspólnego wysiłku jaki każdy z nas wkłada i chce wkładać we własną ojczyznę. Stymulowaniu różnorodnych grup w ich wysiłkach na rzecz gmin, miast, kraju. Na to ciągle jesteśmy za głupi. Tak było 10 lat temu i to samo piszą młodzi dzisiaj. Brawo Polsko, wydawaj dalej miliardy na pierdoły.

"Skoro więc pracodawcy w Polsce wymagają znajomości języka obcego, to pytanie brzmi, po co pracować w Polsce, jak się tak dobrze zna ten język? Tutaj, w UK, firmy dają szansę młodym, wystarczy pokazać swoje chęci, a jak w Polsce, że jest milion zastrzeżeń do absolwentów uczelni wyższych i ciągła krytyka.
(…)
W Polsce szanuje się w ogóle nas, młodych, jesteśmy zostawieni sami sobie. Kiedy słyszę podobne wypowiedzi do tej „niech jadą”, to jestem pewien, że emigracja była najlepszą decyzją, jaką na razie podjąłem w swoim życiu."

Mam 25 lat i chciałbym napisać, jak wygląda w tej chwili Polska i dlaczego ludzie ciągle z niej uciekają

Źródło
Opublikowano: 2017-10-21 03:17:57