Pojechaliśmy dzisiaj do Zawiercia na rozprawę pana Chłosty. Dla tych co nie pamiętają – pan Chłosta to zawierciański radny (Niezależna Alternatywa Wyborcza), prezes Huty Szkła Kryształowego „Zawiercie” SA. Tej spółki, która od lutego nie płaci swoim pracownikom wynagrodzeń. Pracownicy i pracownice część zaległego wynagrodzenia otrzymywali w szkle. Wiadomo – szkłem dzieci i siebie się nie wyżywi, więc kryształ – szklanki, kieliszki, miski, dzbanki – sprzedawali.
Przeciwko Chłoście toczy się postępowanie przed Sądem Rejonowym w Zawierciu w sprawie Huty Szkła „Zawiercie” Sp. z o.o., czyli znajdującej się w upadłości likwidacyjnej spółki, której Chłosta prezesował wcześniej. Według prokuratora sprawa jest oczywista: o 2 lata za późno złożono wniosek o upadłość.
Chłosta po upadku Huty Szkła „Zawiercie” Sp. z o.o. zatrudnił pracowników w powstałej w 2015 roku Hucie Szkła Kryształowego „Zawiercie” SA. Nowa spółka wynajęła od syndyka hale, piece, maszyny…. i jak gdyby nigdy nic kontynuowała produkcję. Mimo tego, że spółka była nowa, to „nawyki” pozostały stare – pracownicy i pracownice nie otrzymywali wynagrodzeń (na czas lub w ogóle), spółka zalegała ze składkami ZUS, podatkami, płatnościami. Na pracowników kapał deszcz, bo dach był dziurawy, a prąd generowały agregaty prądotwórcze po tym, jak za niepłacenie faktur spółka energetyczna przestała go dostarczać. Pracownicy musieli się sami zaopatrywać w ubrania robocze, nie przestrzegano podstawowych przepisów BHP.
W przypadku obu spółek pracownicy i pracownice mają wyroki z tytułami wykonawczymi. Oznacza to, że sąd nakazał wypłatę pieniędzy. I nic.
To postępowanie przed Sądem Rejonowym jest o tyle istotne, że po pierwsze rozstrzygnie, czy Chłosta zbyt późno złożył wniosek o upadłość, ale także, że po uznaniu Chłosty za winnego, pracownicy i pracownice będą mogły składać wnioski do sądu o zwrot należnych im pieniędzy z osobistego majątku pana radnego. Czyli zaległości zrobione przez pierwszą spółkę będą wypłacane z prywatnego majątku Chłosty. To ważne, bo konta obu firm są zajęte: pierwszej przez syndyka, drugiej przez komornika.
Rozprawa zaczęła się o 9:40 i zakończyła przed 10:00. Jeden z dwóch obrońców pana Chłosty, pani Wieczorek i pana Paska wniósł o odroczenie postępowania. Chce załączyć opinię, która wykaże, że wszystko w sprawie przebiegało poprawnie. Ale opinię dostanie dopiero za jakieś dwa tygodnie. Kolejny wniosek, złożony przez drugiego pełnomocnika, był o załączenie do sprawy czegoś, co nazywał „analizą opłacalności zakupu”, czyli „biznesplanem” z czasu objętego postępowaniem, który pokazuje że opłacalność zakupu nowych pieców była bardzo wysoka i miała przynieść kilkunastomilionowe zyski. Wcześniej w postępowaniu ten „biznesplan” nazywany był „planem restrukturyzacji”. Pracownicy mówią, że piece przynosiły same straty.
Prokurator, zapytany czy zgadza się na odroczenie, powiedział jasno: to nie ma sensu. Załączanie kolejnych dokumentów ma na celu tylko odwleczenie wydania wyroku. Opinia, załączona do wniosku jednoznacznie pokazuje, że co najmniej o 2 lata za późno złożono wniosek o upadłość. Powiedział też, że dokumenty finansowe spółki jednoznacznie to wskazywały. Jakieś pomysły na rozwój…. za co?! Przecież tam nie było pieniędzy.
Sędzia rozprawę odroczył do 18 stycznia. Żeby się zapoznać z nowym materiałem, i aby pełnomocnik mógł załączyć nową opinię. "Bo przecież nie będzie udawał, że w 5 minut z materiałem się zapozna".
Jak słyszę wycie prezesów, że w Polsce nie mają warunków do prowadzenia firmy, że kontrole nie dają im żyć, to mam ochotę krzyczeć. Serio – koleś po upadku jednej firmy, właśnie upadł drugą, która wszystko dzierżawi od syndyka, który zajął tę pierwszą. Obłęd. Do tego w Hucie działają dwie inne firmy – Glass Factory Zawiercie Sp. z o.o. i DJMA Netsystems.
Pełnomocnicy radośnie przeciągają rozprawę. Tymczasem ludzie nie mają za co żyć. Nie mają co jeść. „Mieliśmy takie przypadki, że ludzie mieszkania potracili” – mówią. Mają wyroki z klauzulą wykonalności. Ale nadal nie mają pieniędzy. A pan Chłosta i jego współpracownicy, ręka w rękę z państwem, z miesiąca na miesiąc, odbierają im także godność. Państwo z dykty czy papieru – to mało. To państwo z bibuły.

Źródło
Opublikowano: 2017-11-30 12:06:35