Koleżanka, zdolna polonistka, która kończy prawnicze (ze świetnymi ocenami) dostała propozycję redagowania bloga dla jednej z kancelarii prawnych. Gdy zaproponowała stawkę (w zależności od tekstu) na poziomie 10-30 zł za 1800 zł znaków, to w odpowiedzi usłyszała, że można negocjować, jeśli zejdzie do 6 zł. Zapytałem jaka to kancelaria, ale w odpowiedzi usłyszałem, że to pośrednik – „agencja interaktywna”. I myślę sobie… jaka agencja? Zdaje się, że agencja pośrednictwa w wyzysku. Przypominam, że 1800 znaków to strona A4 znormalizowanego maszynopisu. Uprzejmie życzę anonimowej kancelarii i jej naganiaczowi niewolników, aby ta budowa piramidy zakończyła się niezwłoczną katastrofą budowlaną.

image.ibb.co

Źródło
Opublikowano: 2017-12-28 13:33:16