Z cyklu co martwi pracodawców piszących nam nowe prawo pracy.

Z cyklu co martwi pracodawców piszących nam nowe pracy.
Czy wiecie, że określenie "zakład pracy" – które miało podkreślać społeczny charakter "pracodawcy" czy też "firmy" – nie weszło do nowego kodeksu pracy po proteście organizacji pracodawców, które pomstowały, że to i Gomułka? (protestowano okrzykami na sali i sprzeciwami pisemnymi)
Nie wiadomo w sumie do końca, co by się stało, gdyby tej frazy jednak w kodeksie użyć: czy Gomułka zmartwychbywstał, czy może też doszłoby do cichego przewrotu ustrojowego.
W każdym razie nie ma: "zakładów pracy".
Jest: "pracodawca".
Możemy spać spokojnie, dobranoc.

Źródło
Opublikowano: 2018-03-13 22:45:15