Sąd Okręgowy w Warszawie nie zarejestrował jakiegokolwiek pozwu Jakuba Dymka przeciw Codziennik Feministyczny ani żadnej

Maja Staśko:

Sąd Okręgowy w Warszawie nie zarejestrował jakiegokolwiek pozwu Jakuba Dymka przeciw Codziennik Feministyczny ani żadnej z autorek tekstu – wynika z wiedzy autorek oraz informacji uzyskanej bezpośrednio z sądu. W wypowiedziach publicznych mężczyzna więc zwyczajnie kłamie, a od miesięcy wierzą mu na słowo i powtarzają tę bzdurę bez żadnej weryfikacji czy kontaktu z osobami poszkodowanymi, mimo iż publicznie prostowały już tę informację. Bezwarunkowe zaufanie do sprawcy przemocy ma się w Polsce świetnie, uciszanie i ignorowanie słów osób doświadczających przemocy także.

Dopiero po piśmie od adwokatki Karoliny Jankowskiej Press zamieścił sprostowanie z informacją, że pozew przeciw CF ani żadnej z autorek tekstu nie wpłynął do sądu. Gdy Patrycja Wieczorkiewicz napisała o tym na stronie Arbitrora, nazywając wprost ich wsparcie dla przemocowca sympatią do kultury gwałtu, wydawnictwo zagroziło jej pozwem o pomówienie i sugerowało, że jej słowa wynikają z tego, że podchodzi do sprawy „emocjonalnie”. Informacja o braku pozwu w sądzie nie sprawiła, że wiarygodność sprawcy, który od kilku miesięcy twierdzi inaczej, została zaburzona, skądże – cały nacisk przeszedł na dyscyplinowanie osoby, która doświadczyła przemocy, i podważanie jej wiarygodności jako „strony w sprawie”, która nie umie spojrzeć na sprawę bez emocji. Dymek – również jako strona w sprawie – widocznie jednak jakimś cudem umie, skoro mu wierzą. W końcu jest mężczyzną i sprawcą przemocy.

Nie ma tu żadnego linczu, końca domniemania niewinności czy „niszczenia kariery” – jest zwyczajne, codzienne podkopywanie kobiet i stawanie po stronie sprawcy. Wiara w jego wersję i jego słowa oraz podważanie słów kobiet, a w ostateczności grożenie osobom, które doświadczyły przemocy, jeśli śmiały się odezwać i sprzeciwić.

Arbitror wspiera kulturę gwałtu. I niech mnie pozwą, niech pozwą nas wszystkie. My się nie cofniemy.

Serio, pierdolcie się, przemocowcy i ludzie kultury gwałtu.

Źródło
Opublikowano: 2018-05-05 15:33:13