Brawo! Bardzo ważna i słuszna decyzja australijskiego sądu. Philip Wilson, dotychczasowy arcybiskup Adelajdy, został uznany winnym chronienia księży-pedofilów. Wilson nie poinformował o popełnionych przez nich przestępstwach seksualnych organów ścigania. Byłemu arcybiskupowi grozi do dwóch lat więzienia.

W ostatnich latach w Polsce wzrasta wykrywalność przestępstw seksualnych, w tym przemocy seksualnej wobec małoletnich. Ma to z pewnością związek z wzrastającą świadomością społeczną oraz zmniejszoną tolerancją obywateli na tego typu haniebne czyny. Niestety, tendencja ta dotyczy wyłącznie przypadków, gdzie sprawcami są osoby świeckie. Dlatego też koniecznym jest zwrócenie uwagi na problem przestępstw seksualnych dokonywanych przez funkcjonariuszy związków wyznaniowych, gdyż środowiska te nie podlegają dziś wystarczającej kontroli publicznej.

Uważamy, że działania organów ścigania, prokuratury i sądów – nie tylko w sprawach czynów pedofilnych – wielokrotnie nie brały pod uwagę rzeczywistej krzywdy poszkodowanych i były nieskuteczne. Czyny pedofilskie były przez prokuratorów interpretowane niezgodnie z faktami (na przykład uznawane za „bioenergoterapię”), a kary za przemoc seksualną wobec małoletnich – łagodniejsze dla sprawców będących funkcjonariuszami Kościoła. Prokuratury i sądy nie podejmowały dotychczas wystarczająco stanowczych prób pozyskania materiału dowodowego znajdującego się w posiadaniu strony kościelnej – akt osobowych i akt procesów kanonicznych z „tajnych” archiwów kurii. Prokuratury i sądy rzadko żądają od strony kościelnej takich dokumentów, a gdy już to ma miejsce, spotykają się z bezprawną odmową, zwykle motywowaną nieistniejącymi zapisami konkordatu. Zdarzały się również przypadki celowego utrudniania dostępu do akt w inny sposób.

Partia Razem domaga się rozliczenia Kościoła katolickiego i innych związków wyznaniowych z zamiatanych pod dywan przestępstw. We współpracy z organizacjami zrzeszającymi osoby poszkodowane i ich rodziny opracowaliśmy propozycje zmian i działań, które pozwolą zadośćuczynić osobom, które przetrwały wykorzystywanie seksualne, oraz w końcu przywrócić elementarną sprawiedliwość. Kościół katolicki nie stoi ponad prawem, a przestępcy nie mogą pozostać bezkarni – także wtedy, gdy na co dzień noszą sutanny.

[Opis dla osób niewidomych i niedowidzących: Zdjęcie przedstawia sylwetkę dziecka stojącego w korytarzu. Jego twarz nie jest widoczna. Nagłówek głosi: "Kościół nie stoi ponad prawem!", a niżej zamieszczono tekst: "Sąd w Australii orzekł o winie arcybiskupa, który chronił księży przestępców seksualnych. / Kościelny hierarcha co najmniej dwa razy nie zawiadomił policji o przestępstwach pedofilskich swoich podwładnych. / Arcybiskup może trafić za kratki na dwa lata". Na dole tekst: "Domagasz się rozliczenia polskiego Kościoła z pedofilii? Udostępnij tę grafikę!".]


Źródło
Opublikowano: 2018-05-24 11:42:13