Jeszcze wczoraj myślałem, że kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Opola to zwykła przykrywka obłudy i nieskońc

Jeszcze wczoraj myślałem, że kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Opola to zwykła przykrywka obłudy i nieskończonej hipokryzji tej partii. Po jego wczorajszym przemówieniu wiem już, że to żadna przykrywka. Kandydat jest takim samym oszustem jak partia, która go wystawia.

Kazimierz Ożóg był jedną z czołowych postaci sprzeciwiających się powiększeniu miasta. Jako anektowany z gminy Komprachcice był jednym ze współtwórców pierwszych komitetów protestacyjnych wobec tego haniebnego planu.

Dziś Ożóg prosi, by nie kojarzyć go z grupą, którą sam współzakładał. Do tego podkreśla, że będzie namawiał mieszkanki i mieszkańców anektowanych sołectw, by zechcieli pozostać w nowych granicach i łaskawie nie zablokuje referendum. Jedyne, co ma im do powiedzenia, to „przepraszam”. Prawie się wzruszyłem.

Widziałem już zbyt dużo świństwa w polityce, by czuć żal czy rozczarowanie. Dlatego wolę przypomnieć, że w Opolu jest dziś tylko jedno środowisko, które nigdy nie zgodziło i nie zgodzi się na niesprawiedliwość oraz deptanie godności i samorządności przy powiększaniu miasta: to Razem i mniejszość niemiecka. Od tego stanowiska nie odstąpimy, bo dla nas to przede wszystkim i zasady, a nie tanie kalkulacje.

Szanowny kandydacie, nie wystarczy powiedzieć „przepraszam”. Trzeba mieć trochę odwagi, by aktywnie działać na rzecz naprawienia krzywd, które zostały wyrządzone. Niestety Pan tej odwagi nie ma.

Źródło
Opublikowano: 2018-06-12 12:45:33