Miała być szkoła, będzie kościół. Tego od władz miasta dowiedzieli się mieszkańcy Odolan, gdzie już dziś mieszka kilkanaście tysięcy ludzi, a będzie kilka razy więcej. Nowa szkoła jest tu pilnie potrzebna. Mieszkańcy wynegocjowali, by na ten cel przeznaczyć dogodnie położoną działkę przy ulicy Grodziskiej. Jednak władze miasta ugięły się pod presją Archidiecezji Warszawskiej i przesunęły szkołę o pół kilometra, po to by zrobić miejsce na nowy kościół. To nie pierwszy taki przypadek w Warszawie. W 2005 r. Lech Kaczyński podarował Archidiecezji ursynowską Kopę Cwila, służącą mieszkańcom jako przestrzeń do wypoczynku.

Razem nie zgadza się na ciche układy ratusza z plebanią. Potrzeby mieszkańców powinny stać na pierwszym miejscu. Szkoła potrzebna jest wszystkim, kościół tylko chętnym. Jeżeli ktoś uważa, że nowa świątynia jest potrzebna, to w porządku: niech przekona do niej przyszłych sąsiadów! Mamy dość drogich prezentów z publicznej kieszeni, wręczanych bez pytania obywateli o zgodę!

[zdjęcie przedstawia piątkę dzieci z plecakami na tle dużego kościoła. na górze wielkimi literami napisano: Świeckie państwo? Nie na Woli. Niżej znajduje się mniejszy napis: Platforma Obywatelska wbrew woli mieszkańców oddała Kościołowi działkę, na której miała powstać szkoła. Nie zgadzamy się na przymilanie się do kleru kosztem realnych potrzeb warszawiaków.]


Źródło
Opublikowano: 2018-06-27 12:24:53