Co roku na świecie sprzedaje się batonów Snickers za 2 mld dolarów. A teraz wyobraźcie sobie, że sprzedaż Snickersa spad

Co roku na świecie sprzedaje się batonów Snickers za 2 mld dolarów. A teraz wyobraźcie sobie, że sprzedaż Snickersa spada na łeb na szyję – do 1,5 mld. W biurowcu w McLean, w stanie Wirginia, spanikowany zarząd zwołuje pilne zebranie. Członkowie i członkinie rzucają pomysły, a na stół – grube analizy i wyniki fokusów. Co zawiniło? Czy ułomny marketing? Czy zmiana zachowań konsumenckich – spadek spożycia cukru – którą przeoczono? A może globalne ocieplenie – w gorącu ludzie kupują lody miast czekolady? CEO Mars Incorporated słucha tych wszystkich hipotez w milczeniu, splatając dłonie w koszyczek i plasując tuż pod nosem, lekko odychylony_a w fotelu.
Wysłuchawszy zrywa się na równe nogi, jednym pociągnięciem przedramienia zrzuca ze stołu raporty, analizy, rzędy liczb i wyliczeń oraz wody mineralne w maciupkich szklaneczkach.
– A TERAZ SŁUCHAJCIE MNIE UWAŻNIE, BO BĘDĘ POWTARZAĆ!!1 – krzyczy, że aż słychać rezonujące w jego_jej gardle migdałki. – WINNY JEST BATON "PAWEŁEK"!!!!!!!!!!1
Zarząd jak długi otwiera buzie i spogląda po sobie. Przyjmuje tę wersję, choć ma ona absolutnie żadnego sensu, a o "Pawełku" w McLean nikt wcześniej nawet nie słyszał.
Mijają lata. Snickers sprzedaje się za 1 mld, potem za pół, za ćwierć, aż wreszcie popyt na ów pyszny czekoladowy blok przekracza stu sztuk. CEO trwa jednak przy swoim stanowisku.
Tyle komentarza do kolejnej odsłony opowieści o tym, jak to zabija ojców założycieli demokracji i wspiera PiS, a Razem podbiera wyborców_czynie, autorstwa niezawodnych Agaty Bielik-Robson, profesorów Majcherka, Hartmana oraz reszty spółki.
Otóż w kapitalizmie podtrzymywanie prowadzącego do niechybnych strat stanowiska byłoby możliwe. Do tego u nas – do cholery – nie chodzi o batona i dywidendę, a o demokrację. Zajmijcie się wreszcie Grzegorzem Snickersem Schetyną.

Źródło
Opublikowano: -07-27 11:29:06