Licho nie ma urlopu
Walka, którą toczymy to nierówna walka. Co z tego, że w większości spraw udaje nam się skutecznie pomóc, skoro tak wielu pozostaje bez pomocy, bo jest nas za mało, a doba ma za mało godzin? Jest upał, wszyscy powinniśmy wypoczywać, ale przecież licho nie śpi. Pisze do mnie matka pięcioletniej córeczki po operacji serca, że wynajmuje mieszkanie, ale właściciel nie zechciał z nią podpisać żadnej umowy, a teraz żąda wyprowadzebnia się w ciągu 3 dni. „W tak krótkim czasie nic nie znajdę co mam robić?”
Pani Elżebieta pisze: „Panie Piotrze, mnie wspólnota mieszkaniowa odcięła ciepłą i zimną wodę w łazience i w wc, żebym zmusiła wlaściciela mieszkania do spłacenia jakichś zaległości. Wlaściciel ma to gdzieś. Mieszka w USA. Mieszkam z rodziną mąż i troje dzieci. Wodę do mycia i spłukiwania sedesu nosimy w wiaderkach. A wspólnota nalicza mi karne opłaty za wodę, bo nie mają odczytów z liczników, które sami zdemontowali. Proszę o pomoc, bo nie wiem już, co mam zrobić. Zakład energetyczny wyłączył mi prąd, bo nie byłam w stanie zapłacić faktury w wysokości 6000 zl ( splaciłam połowę, ale umarł mi ojciec i babcia zaraz po nim. Koszty pogrzebów byly tak duże, że nie mialam z czego spłacać rachunku za prąd. Jestem osobą poważnie chorą, w lodówce musiałam trzymać niektóre leki. Teraz zostałam bez nich. Nie mam sił już na tę walkę.
Ponieważ nie zużylam prądu na taką kwotę, pozwałam zaklad do sądu. Nie wiem co dalej robić, czuję się coraz gorzej, bo nie mam leków. Choruję na serce, astmę i cukrzycę. Proszę o pomoc.”
Nie nadążamy z oddzwanianiem, doradzaniem, interweniowaniem. Czasami włączamy się, kiedy jest już a późno. Wiele z tych osób mieszka w miejscowosciach oddalonych setki kilometrów od najbliższego biura czy pojedyńczego działacza Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej. Nawet tak skuteczna dotychczas interwencja w mediach jest trudna, bo dużo ludzi jest na urlopach, bo wszystko, od urzędów po redakcje gazet radia i tv działa ospale, w urlopowym rytmie. Tylko „złe” jakoś nie bierze urlopu. Działają windykatorzy, pracownicy odpowiedzialni za odcinanie prądu, komornicy, sądy windykatorzy i lichwiarze. I mało kto kojarzy upały z odciętym prądem i brakiem miejsca, gdzie ciężko chora osoba może przechowywyać leki.
Zbliżają się wybory samorządowe, a my wciąż musimy interweniować w sprawach, w których to właśnie samorząd, zamiast pomóc rodzinom w kłopotach, wyrzuca je z mieszkań, albo do stęchłych norm bez podstawowych urządzeń grzewczych i sanitarnych, albo wprost na ulicę.
Obiecałem dzeciom kilka dni na Mazurach, ale właśnie się dowiedziałem, że w miejscowości Podlody (woj. lubelskie) wyrzucono z ośrodka dla bezdomnych na ulicę człowieka na wózku inwalidzkim za to, że zalegał z opłatami za pobyt.
Piotr Ikonowicz
Źródło
Opublikowano: 2018-08-14 09:23:01