Teoretycznie ekonomia jest nauką społeczną, praktycznie 90 proc. ekonomistów z jakichś względów czuje się dotknięta, kiedy ma zajmować się – brrry – jakimiś tam ludźmi.
Jak widać na załączonym skrinie, na uczelniach ekonomicznych niektórzy są tego doskonale świadomi. Takim oto m.in. pasażem szkoła wyższa o profilu ekonomicznym zaprasza mnie na spotkanie ze studentami, które miałoby dotyczyć prawa pracy i problemów pracowników.
Osobie zapraszającej stokrotne dzięki za uczciwe podejście, stawię temu czoła, nawet gdyby miało na to spotkanie przyjść tylko trzech studentów, a każdy z nich dzierżył w dłoni, za pazuchą lub pod pachą "Wolność, równość, demokrację"!


Źródło
Opublikowano: -10-24 20:56:58