"Polityka to trudne wybory. Pytanie brzmi: po co się taki wybór podejmuje. Po co jest się w polityce. Ja jestem, bo chcę, żeby w Polsce była lewica. Chcę polityki socjalnej i demokratycznej. Konserwatywna, autorytarna formacja, która da trochę socjalu, albo formacja liberalna, która marzy o powrocie do tego, co było – to kiepski wybór. Ja nie chcę powrotu tego, co było, jeśli chodzi o politykę ekonomiczną i społeczną. I myślę, że jest wielu wyborców, którzy także nie marzą o głosowaniu na Leszka Balcerowicza, Andrzeja Rzońcę i Grzegorza Schetynę. Dlatego rozmawiamy o budowie listy na lewo od PO i jej przystawek" – dziś w Gazecie Wyborczej o lewicy i Europie. Już czas wyrównać na kontynencie i skończyć z wyprowadzaniem kasy przez korporacje do rajów podatkowych. UE musi odpowiedzieć na problemy, które wywołała globalizacja. Jeśli demokracja i UE ma przetrwać, trzeba zadbać o pracującą większość. Ludzie mają prawo czuć się bezpiecznie – a dziś bezpiecznie czują się tylko najbogatsi. Nacjonalizm pasożytuje właśnie na tym, na kryzysie, ale nie jest żadną odpowiedzią. Bo żeby dać ludziom bezpieczeństwo, potrzebujemy międzynarodowej współpracy, a nie nienawiści.

http://wiadomosci.gazeta.pl/…/7,114883,24291410,zandberg-gw…

Zandberg: „Gwarantuję, powstanie lista na lewo od PO i przystawek”

'Mnie nie interesuje, żeby zostać wasalem partii liberalnych'- mówi Adrian Zandberg – jeden z liderów partii Razem.

Źródło
Opublikowano: -12-18 20:00:34