Wiele osób mnie pyta, czy skoro po wyborach trochę ucichłem, to znaczy, że już zrezygnowałem.
Moje drogie i drodzy: nie, odpoczywam. Po niezwykle intensywnym czasie nabieram sił, bo mam w życiu jeszcze bardzo dużo do zrobienia. Niedługo wrócę i z Waszą pomocą działamy dalej!
I tego Wam właśnie życzę najbardziej na najbliższe dni: odpoczynku. Byście nabrali dokładnie tyle sił, ile potrzebujecie do realizacji Waszych życiowych celów.
Wszystkiego dobrego!