W najnowszym rankingu demokracji (Democracy Index 2018) na pierwszym miejscu znalazła się Norwegia. Bawi mnie to, ponie

W najnowszym rankingu demokracji (Democracy Index 2018) na pierwszym miejscu znalazła się Norwegia. Bawi mnie to, ponieważ kilka dni temu Wojciech Maziarski (demokrata, liberał, obrońca zdrowego rozsądku) orzekł, że Norwegia to „ orwellowski”. Jeden z przykładów na to, że bogactwo nie zawsze idzie w parze z wolnością. Bo wiadomo, w Norwegii mamy podły interwencjonizm państwowy, wysokie podatki i tym podobne straszne rzeczy. Zresztą Democracy Index musi wyjątkowo faworyzować kraje orwellowskie, ponieważ w europejskiej czołówce znajdują się jeszcze Islandia, Szwecja czy Dania. Ci pierwsi podczas kryzysu finansowego posunęli się nawet – o zgrozo! – do nacjonalizacji zadłużonych banków.

Śmieję się, ale przypadek Maziarskiego wiele mówi o naszych pseudo-liberałach. Och, jak oni wzdychają do Europy i Zachodu. Och, jak bardzo się boją, że nas oddzieli od tego świata pomyślności. Ale jak przychodzi co do czego, to nie chcą korzystać z najlepszych wzorców europejskich. Bardziej rygorystyczne przepisy dla kierowców? Toż to totalitaryzm. Prawa kobiet? Nie przesadzajmy. Wyższe podatki? PRL tośmy już mieli, hehe. Poważna dyskusja o katastrofie klimatycznej? Teraz najważniejsze jest odsunięcie PiS-u od władzy.

To jest temat na książkę. Jak bardzo polscy „liberałowie” idealizują Zachód i Europę, a jednocześnie jak bardzo nie chcą korzystać z rozwiązań, które sprawdzają się w wybranych krajach europejskich. Machają flagą Unii, a pragną podatków jak na Białorusi. Ubóstwiają wszystko, co zachodnie, ale nie bardzo nadążają za tym, jak wygląda ekonomiczna na Zachodzie i wciąż traktują Leszka Balcerowicza jako autorytet, choć dziś nawet Bank Światowy jest na lewo od niego. Gdy coraz więcej krajów przyznaje prawa społeczności LGBT, oni znajdują sobie bohatera w osobie Romana Giertycha.

PS Żeby było jasne – nie traktuję Democracy Index jako wybitnie miarodajnego wskaźnika demokracji. Zwracam uwagę na to, jak przedziwnym i pełnym paradoksów tworem stała się kategoria Zachodu i Europy w Polsce.

Źródło
Opublikowano: 2019-01-12 12:03:58