Remigiusz Okraska:

Na blogu napisałem o książce niepolitycznej, książce, której lektura sporo mnie kosztowała. Bo to jest zapis umierania na raty młodego, śmiertelnie chorego człowieka, który przez dekadę zmagał się z chorobą i przegrał. Pisanie było jedną z niewielu "normalnych" czynności, jakie mu pozostały poza chorowaniem. Mocna, smutna rzecz, niespełna 200 stroniczek, których czytanie boli. Zapraszam do lektury:

Proza śmierci (o „Rozświetlonej jamie” Maxa Blechera)

Niełatwo pisać o tej książce, jeśli potraktujemy ją serio. Jeśli czytamy ją jak pierwszą lepszą czy choćby nawet najlepszą literaturę,…

Źródło
Opublikowano: 2019-01-13 21:41:45