Konie trojańskie w kieszeniach polskich polityków.

Szef gabinetu premiera, Marek Suski, przyjął telefon Huawei. To firma, która od wielu dni kojarzona jest z aferą szpiegowską. Mamy szczere nadzieje, że poseł Suski go nie używa!

Żeby tego było mało. Instytut NASK, odpowiedzialny m.in. za cyberbezpieczeństwo, ma spory problem. Najtańszym oferentem w przetargu na sprzęt jest nie kto inny a… Huawei. Tak, firma kojarzona z aferą szpiegowską.

Od dawna chiński sprzęt elektroniczny wzbudza nieufność specjalistów w dziedzinie bezpieczeństwa. Oficjele często dostają upominki od chińskich dyplomatów i przedstawicieli biznesu. Są to telefony, laptopy i pendrive, które mogą być zainfekowane trojanami, czyli programami szpiegowskimi.

Zamiast polegania na sprzęcie i usługach chińskich czy amerykańskich korporacji powinniśmy rozwijać unijną współpracę gospodarczą i technologiczną. To właśnie Europejska stanowi naszą szansę na bezpieczeństwo i rozwój. Rząd natomiast robi wszystko, by naszą pozycję w UE zupełnie pogrzebać.

[Opis dla osób niewidomych i niedowidzących: Napis brzmi: „Marek Suski, szef gabinetu premiera, osoba z dostępem do informacji ściśle tajnych, otrzymał telefon Huawei, firmy posądzanej o działalność szpiegowską od organizatorów współpracy kulturalnej pomiędzy Polską i Chinami”. „Co mogło pójść nie tak?” – brzmi napis na samym dole. Grafika przedstawia dwie dłonie przekazujące sobie smartfona. Na jego ekranie widać szpiega w kapeluszu, ciemnych okularach i prochowcu.]


Źródło
Opublikowano: 2019-01-22 15:01:20