Bardzo często spotykam się ze stwierdzeniem "mam dzieci więc jeżdżę samochodem" i trudno to zrozumieć. Transport publiczny często jest bardzo nieprzyjazny a podróżowanie nim przypomina nie ekwilibrystykę jeśli chodzi o dostępność ale też rywalizację z innymi pasażerami. Bardzo bym chciał żeby wygoda i bezpieczeństwo były priorytetowe w usługach publicznych. To trochę przeciw-rynkowe być może bo kłóci się z zasadą, że za coś ekstra płaci się dodatkowo. Kwestia jednak tego gdzie stawiamy poprzeczkę dla wspólnego dobra.

Nowy Jork. Jak groźny jest słaby dostęp do transportu publicznego?

Pod koniec stycznia w wypadku w nowojorskim metrze zginęła 22–letnia pasażerka. Razem z wózkiem w jednym ręku i roczną córeczką w drugim spadła ze schodów przy jednej ze stacji. Nowojorskie metro jest jednym z najsłabiej dostępnych w USA, ale kłopot z dostępnością transportu public…

Źródło
Opublikowano: 2019-02-09 11:13:06