Jutro w Warszawie rozpocznie się międzynarodowa skierowana przeciwko Iranowi. Teoretycznie. W praktyce chodzi o osłabienie Unii Europejskiej na Bliskim Wschodzie i spełnienie zachcianki Stanów Zjednoczonych. co się w to ładujemy? Sprawę komentuje dla se.pl Adrian Zandberg:

"To nie przypadek, że udziału w warszawskiej imprezie odmówiła szefowa unijnej dyplomacji. Do Warszawy przyjedzie za to łapówkarz Bibi Netanyahu – polityk, który zrobił sobie paliwo z brutalnego prześladowania Palestyńczyków. Premier Izraela stara się za wszelką cenę odwrócić uwagę wyborców od skandalu korupcyjnego. Rozgrzanie konfliktu z Iranem nadaje się do tego znakomicie. Na konferencji pierwsze skrzypce będą też grać Saudowie. To reżim, któremu rękach cieknie krew – i jest to krew całkiem dosłowna. Saudyjska dyktatura od lat prowadzi zbrodniczą wojnę w Jemenie. Saudyjczycy mordują tam i głodzą cywilów. Na tej wojnie zginęły dziesiątki tysięcy jemeńskich dzieci. Niedawno Saudyjczycy urządzili prawdziwą rzeźnię w swoim konsulacie w Stambule. Ofiarą padł dziennikarz, który badał sprawę użycia w Jemenie broni chemicznej. Zaszlachtowano go na terenie placówki dyplomatycznej, a ciało porąbano na kawałki. Z takimi sojusznikami będzie się za chwilę obściskiwać polski minister spraw zagranicznych, pan Czaputowicz.

PiS twierdzi, że jesteśmy strategicznym partnerem USA. Prawda jest inna. Partnera traktuje się partnersku, nas Amerykanie traktują jak lokaja. Lokaj bywa dla panicza przydatny: zorganizuje catering, weźmie na siebie zagrożenie terrorystyczne, skłóci się z unijnymi sąsiadami. Ale lokaja nie trzeba traktować poważnie. O tym, że Polska ładuje się w tę imprezę, świat dowiedział się więc nie od nas, tylko od szefa amerykańskiej dyplomacji. Przez świat przetoczyły się żarty o Polakach, media nazywają tę konferencję prześmiewczo „Układem Warszawskim”. Znów dajemy się traktować jak państwo zależne. I po co nam to?".

[Opis dla osób niewidomych i niedowidzących: prawej stronie zdjęcie Adriana Zandberga. Nagłówek głosi: "Zandberg (Razem) o służalczości PiS-u wobec Ameryki:". Niżej fragment wypowiedzi: ""PiS twierdzi, że jesteśmy strategicznym partnerem USA. Partnera traktuje się po partnersku. Organizowanie w Polsce konferencji ws. Iranu pokazuje, że Amerykanie traktują nas raczej jak lokaja. Zorganizujemy catering, weźmiemy na siebie zagrożenie terrorystyczne, skłócimy się z unijnymi sąsiadami… / Znów dajemy się traktować jak państwo zależne. I po co nam to?".]


Źródło
Opublikowano: 2019-02-12 09:44:05