Maja Staśko:

XX Warszawska Manifa: To my jesteśmy rewolucją! – było super, teraz mamy mnóstwo sił do dalszej walki

Kilka słów, które na szybko powiedziałam z platformy:

W tym roku w Poznaniu radykalna prawica wręczyła nam prezent na Dzień Kobiet – zablokowała kobietom możliwość przemaszerowania ulicami Poznania. Nacjonaliści zgłosili 87 zgromadzeń publicznych, zajmując całe centrum od rana do wieczora. Oczywiście, żadna z tych demonstracji się nie odbyła – to była czysta władzy. Radykalna prawica próbowała wykluczyć kobiety, pracownice i lokatorki z przestrzeni publicznej i pozbawić je głosu. Ale to się nie udało. Nie cofnęłyśmy się – nie będziemy podporządkowywać się kontroli nacjonalistów. Nasza demonstracja odbyła się stacjonarnie w miejscu, w którym miałyśmy skończyć – pod katedrą na Ostrowie Tumskim. To tam wybrzmiało nasze hasło: „ani pana, ani plebana”. Stojąc naprzeciwko katedry, wykrzyczałyśmy naszą niezgodę na ukrywanie przemocy przez państwo i Kościół. To tam mówiłyśmy, że nie zgadzamy się na gromadzenie wielkich majątków przez kilku najbogatszych i Kościół rzymskokatolicki, kiedy inni ledwo wiążą koniec z końcem; kiedy nauczycielki, pracownice socjalne, pracownice Biedronki, LOT-u, opiekunki osób z niepełnosprawnościami walczą o godniejsze życie.

Dla nas mówienie o przemocy, wyzysku, eksmisji to ciągła walka – ponieważ nasz głos zagraża władzy. Nikt nam nie wręczy w prezencie na Dzień Kobiet sprawiedliwości i bezpieczeństwa. Ale my je sobie wywalczymy! Walczymy z przemocą, powtarzamy: me too. Ja też. Ja też cię wspieram. Ja też mam wsparcie. Żadna z nas nie pozostanie sama. Jesteśmy razem, solidarne. Tak spędziłyśmy wczorajszy dzień, tak spędzimy też dzisiejszy i każdy kolejny. naszą bronią!

Manifa Warszawa Manifa Poznań


Źródło
Opublikowano: 2019-03-04 11:25:56