Wczoraj spotkałem prezydenta Gdyni, mojego niedawnego konkurenta w wyborach:

Wczoraj spotkałem prezydenta Gdyni, mojego niedawnego konkurenta w wyborach:

– Dzień dobry, może pan pomoże nam wystartować do Parlamentu Europejskiego, zbieramy Lewica Razem…
On lekko zaskoczony, włączył wielki uśmiech:
– Niee, chyba mamy jednak troszeczkę inne poglądy.
– Ale to umożliwienie nam startu w wyborach, to nie jest jeszcze głosowanie…
Szybciutko z tym uśmiechem wsiadł do limuzyny z przyciemnianymi szybami… Zamknął drzwi.

Po 30-40 minutach zjawia się straż miejska, która próbuje nas przegonić z chodników pod Urzędem Miasta gdzie zbieramy już 3 tydzień. Coś gadają do mojego kolegi, że to grunt należący do urzędu razem z chodnikiem i samo jak alkoholu nie można sprzedawać pod szkołami tak samo my powinniśmy stanąć gdzieś za ulicą. Idę i żartuję ze strażnika, że pewnie pan już po nich zadzwonił bo mi się nie chciał podpisać… On się zmieszał i zaczął coś o kamerach, że mają i widzą wszystko… Myślę sobie – 3 tygodnie nie widzieli i w ogóle jakieś bzdury z tym przeganianiem, ale dobra, ważniejsze zbieranie podpisów niż gadanie ze strażą…

Był też dziś pan, który do mnie:
– Wie pan gdzie ja chcę żeby cała lewica się znalazła? W Katyniu!

Dziewczyna na oko 20 lat:
– Ale ja nienawidzę polityków. Wie pan co ja bym z wami zrobiła?
– Co?
– Wszystkich was do Tupolewa zapakowała i…
– Ale kto by wtedy rządził, decydował?
– Inteligentni ludzie by wtedy doszli do władzy.
– No właśnie to nam może pani umożliwić start w wyborach.
– A ma pan iloraz inteligencji?
– Wysoki, niech pani poczyta…
Dałem ulotkę i poszedłem jednak bo poczułem, że rozmowa pójdzie w dziwną stronę.

A w sobotę czy piątek:
– Dzień dobry, lewica razem…
– Niech pan nie mówi do mnie takich rzeczy bo pana zabiję!
– …Niech pan idzie im to powie (pokazuję na straż miejską, która stała niedaleko).

Takich różnych historii jest dużo dużo więcej. Od ponad miesiąca codziennie rozmawiamy z mieszkańcami Pomorza. Zdążyłem też nie prawie się pochorować od wiatru i zimna ale i opalić twarz od stania na ulicach Oraz nasłuchać się…

Źródło
Opublikowano: 2019-04-09 08:30:00