Maja Staśko:

Niedawno zgłosił się do mnie mężczyzna, który doświadczył gwałtu. Potrzebował wsparcia i nie wiedział, do jakiej organizacji może się zwrócić. Fundacja Feminoteka, Centrum Praw Kobiet – one są przeznaczone dla kobiet. To zrozumiałe: to kobiety w zdecydowanej większości doświadczają przemocy seksualnej.

Już wcześniej rozmawiałam z mężczyznami z doświadczeniem gwałtu. Wspierałam ich, wysłuchiwałam, pomagałam. To było dla mnie oczywiste: feministki wspierają wszystkie skrzywdzone osoby – kobiety, osoby niebinarne i mężczyzn.

Ale organizacje? W USA są np. organizacje MaleSurvivor i 1in6, które dają wsparcie mężczyznom z doświadczeniem przemocy. W Polsce pozostają punkty interwencji kryzysowej. Znajdują się w wielu miastach, warto o nich pamiętać – ale nie zajmują się konkretnie przemocą seksualną. Przydatna może się także okazać Niebieska Linia. A także Fundacja Przeciw Kulturze Gwałtu.

Potem napisała do mnie kobieta, która wyznała, że nie zdawała sobie sprawy, że przymuszała swojego chłopaka do seksu – zakładała, że mężczyźni zawsze mają ochotę na seks. Zdarzało jej się być nachalną, naciskała, on w końcu się zgadzał – i dopiero czytając innych kobiet, zrozumiała, jak bardzo go krzywdziła. Jej wyznanie znajduje się w stories.

Następnie zwrócił się do mnie mężczyzna, który doświadczył przemocy ze strony byłej partnerki. Nie był pewien, czy to gwałt, wciąż nie jest. Ale odnalazł w opowieściach kobiet własne odczucia i emocje. To go skłoniło do podzielenia się swoją historią – też można ją przeczytać w stories.

On również jest częścią ruchu #MeToo. Ale czuje się w swoim doświadczeniu samotny.

Pamiętam, jak naszych opowieściach w ramach #MeToo pojawiały się komentarze mężczyzn: „a dlaczego mnie nikt nie chce zgwałcić?”. „Też chciałbym być molestowany”. Pamiętam te wszystkie żarty o gwałtach mężczyzn w więzieniach: uważaj, gdy schylasz się pod prysznicem mydło. I robi mi się niedobrze.

Bardzo bym chciała, żeby ci wszyscy mężczyźni, którzy za każdym razem przy wyznaniach kobiet o swoich doświadczeniach powtarzają „nie wszyscy mężczyźni” i „a co z mężczyznami?” zajęli się wreszcie tą kwestią. Pokazali, że rzeczywiście „nie wszyscy mężczyźni” to samce alfa, którzy zawsze muszą mieć ochotę na seks, a gdy nie mają, to przestają być „prawdziwymi mężczyznami”. Że fizyczna reakcja wskazująca na podniecenie nie oznacza zgody. Że mężczyźni też mogą doświadczyć przemocy seksualnej – częściej ze strony mężczyzn, ale także ze strony kobiet. I też mogą otrzymać wsparcie gwałcie. Porozmawiać z innymi mężczyznami, którzy mają podobne doświadczenia.

Żyjemy w świecie, w którym mężczyźni zawsze muszą chcieć seksu, a kobiety nigdy. Gdy ona odmówi, to taka gra i flirt, poza tym to jej obowiązek. Gdy on odmówi, nie jest prawdziwym mężczyzną albo ona jest brzydka – tak obleśna, że nawet nie chce się z nią przespać. Odmowa seksu i dla kobiet, i dla mężczyzn wiąże się z poniżeniem i poczuciem winy. Dlatego i gwałt to prostu norma.

I to się musi zmienić – dla dobra każdej osoby każdej płci.

#MeToo



MeToo,MeToo,MeToo

Źródło
Opublikowano: 2019-05-30 21:18:38