Ciąg dalszy problemu IKEA artykule i rozmowie z red. Adriana Rozwadowska:
– Wyobraźmy sobie, że koleżanka z pracy jest rozwódką, ma nowego partnera. Ktoś o silnie religijnym nastawieniu mówi w pracy, że rozwódki to nierządnice, a na firmowym forum wkleja fragment tekstu religijnego z postulatem ich kamienowania. Pracodawca prosi najpierw o usunięcie wpisu, a gdy ten odmawia – wręcza mu wypowiedzenie. Czy naprawdę ktoś trzeźwo myślący może dojść do wniosku, że to zwolnienie za obronę wiary? – mówi Grzegorz Ilnicki, prawnik z kancelarii Aval Consult. – Wypowiedź pracownika Ikei była zwykłym aktem agresji słownej, a pracodawca odpowiedział na tę agresję. Bierność oznaczałaby przyzwolenie.

Ziobro nie zna kodeksu pracy i orzecznictwa sądów? Tomasz został zwolniony z Ikei nie za poglądy, ale za mowę nienawiści

Nie jest istotne, jakie zwolniony miał przekonania albo czy Biblia jest uznanym tekstem kultury. Liczy się efekt w postaci stworzenia atmosfery zagrożenia. Prawo, które o tym mówi, chroni nie tylko lesbijki, osoby transseksualne, samotne matki czy Romów, ale także katolików.

Źródło
Opublikowano: 2019-07-03 10:08:55