Wybory za pasem, wygrana PiSu w kieszeni, a Grzegorz Schetyna, bez głowy, bez programu, bez cienia myśli, bez charyzmy i

Wybory za pasem, wygrana PiSu w kieszeni, a Grzegorz Schetyna, bez głowy, bez programu, bez cienia myśli, bez charyzmy i bez jakiejkolwiek wizji przyszłości, zajmuje się wyjmowaniem kandydatów na posłów z drugiej koalicji opozycyjnej, która po latach niepowodzeń ma minimalne, ale jednak szanse na zmianę na scenie politycznej. I właśnie dlatego Schetyna, bezbarwny macher, który w swojej karierze nie sformułował nawet okrawka oryginalnej myśli politycznej, musi swojej konkurencji podsrywać – żeby urwać kilka głosów i zabezpieczyć się po tym, jak jesienią spuści mu łomot.

PO jest nicością. Jest polityczną mezogleją bez właściwości, przegotowanym, wstrętnym krupnikiem, kotletem pożarskim odgrzanym w śmierdzącej mikrofalówce. Jest powabna jak zimne frytki nasiąknięte starym olejem silnikowym z zepsutej motorówki. Wyobraźcie sobie naprawdę syfną knajpę, w której podają przypalone, stare dania, tłustego schabowego z zimnymi talarkami i surówką ze skisłej kapusty pekińskiej z kukurydzą z puszki, do tego ciepłe piwo tyskie – a zaraz okaże się, że Grzegorz Schetyna jest tam kelnerem.

Źródło
Opublikowano: 2019-07-30 15:35:10