W dzieciństwie jeździłam w sierpniu do rodziny na lubelskiej wsi, niedaleko Kraśnika. Rewelacyjnie było budować z rówieś

W dzieciństwie jeździłam w sierpniu do na lubelskiej wsi, niedaleko Kraśnika. Rewelacyjnie było budować z rówieśnikami szałasy chroniące nas przed skwarem na miedzy obrośniętej nawłocią lub w krzakach aronii. Albo przesiadywać w sadzie dziadków. Jednak coraz większy upał i ekstremalnie słoneczna pogoda to nie dla wszystkich dobra wiadomość. ?Już wiemy, że w naszym regionie ponad 35 tysięcy gospodarstw odniosło w tym roku straty z powodu warunków pogodowych, przede wszystkim na skutek…

Źródło
Opublikowano: 2019-08-31 08:32:29