Mówią, że Kidawa-Błońska byłaby dobrą premierką, bo ma pochodzenie – prawnuczka mężów stanu w końcu.
Mam więc pytanie.
Miałem pradziadka w Wehrmachcie, jego córkę (moją Babcię) w PRL-u wyrzucono z pracy za „grzechy ojca”. Prababcia wydawała węgiel na jednej z KWK i odebrano jej emeryturę po wyjeździe do Anglii, „bo nie jadła polskiego chleba”. Dwóch dziadków i dwóch wujków było górnikami, a Mama jest nauczycielką.
Czy byłbym dobrym premierem Polski? W razie czego – polecam się.
Źródło
Opublikowano: 2019-09-03 18:17:41