Profesor Balcerowicz kpi z prób uregulowania zawodu artysty i dziennikarza.

No cóż, te jakże zabawne zdaniem mesjasza polskiej ekonomii wysiłki, to próba zapewnienia emerytury ludziom, dzięki którym polskie tzw. elity czytają książki, oglądają spektakle i wieszają obrazy na ścianach. To też próba zapewnienia bezpieczeństwa socjalnego dziennikarzom. Jeden z tych, z którymi zetknęliśmy się w czasie ostatniej kampanii, od 28 lat nie miał ubezpieczenia zdrowotnego, mimo że jego prace widzieliście w Gazecie Wyborczej i TVN. Leczył się u weterynarza.

Nikt nie może mieć wątpliwości, że Razem nigdy nie stanie po stronie PiS w kwestiach takuch jak rujnowanie polskiego państwa prawa, podkopywanie podstaw demokracji, podsycanie nastrojów faszystowskich, sianie nienawiści do mniejszości. Ale akurat to działanie, które usiłuje ośmieszyć profesor Balcerowicz, to próba poradzenia sobie z jedną z najbardziej wstydliwych luk prawnych w polskim systemie emerytalnym. Luki stworzonej między innymi przez neoliberalne zaślepienie Balcerowicza.
Nie ma Polski bez kultury. Nie ma demokracji bez przyzwoitego dziennikarstwa. A za kulturą i dziennikarstwem stoją ludzie. Ludzie, którzy mają prawo do minimum bezpieczeństwa i godności.
Tak więc, profesorze Balcerowicz, może jednak odejdź!

Prof. Balcerowicz 'podpowiada’ prezesowi PiS, by na dziennikarzach i artystach nie poprzestawał. I przypomina kłopoty Niemena

– Wiele osób w Polsce odczuwa poprawę swojej sytuacji ekonomicznej i myśli, że to dzięki PiS. Ale to jest wbrew PiS – mówił w prof. Leszek Balcerowicz, przewodniczący rady Forum Obywatelskiego Rozwoju, były wicepremier i minister finansów.

Źródło
Opublikowano: 2019-09-19 01:10:20