Arcypracowity, pełen wyzwań rok 2019 kończymy dobrą wiadomością. Oby była zwiast

Fundacja Ocalenie:

Arcypracowity, pełen wyzwań rok 2019 kończymy dobrą wiadomością. 💚Oby była zwiastunem na nadchodzący rok! 😻

Piękna wiadomość w ostatni dzień roku. Uchodźcza rodzina z Czeczeni właśnie przeprowadziła się do domu polskiej rodziny w Piasecznie. 🏠 Mamę z dwójką dzieci zaprosiło pod swój dach małżeństwo, których dorosłe dzieci już się wyprowadziły. Gospodarze chcieli dobrze zagospodarować wolne pokoje, a pomaganie mają we krwi. Dziękujemy! Oby Nowy Rok 2020 spędzony już wspólnie był dla nich wszystkich radosny i by wiele się od siebie nawzajem nauczyli 💙
A Wam życzymy na Nowy Rok, abyście spotkali na swojej drodze ludzi o tak otwartych sercach jak gospodarze uczestniczący w programie Refugees Welcome! 🥰
Jeśli chcecie dołączyć do ich grona, zapraszamy!


Źródło
Opublikowano: 2019-12-31 10:00:37

O mniej znanych skutkach zabaw z fajerwerkami | Łączą Nas Ptaki

Robert Maślak

Wpływ fajerwerków na dzikie ptaki jest porażający. Wpadają w panikę, rozbijają się o budynki. W Holandii można strzelać tylko przez 2 godziny, co i tak ma bardzo złe skutki. Co dopiero w Polece, gdzie strzelać można 2 dni (mandat do 500 zł poza 31.12 i 1.01), w praktyce często dłużej.

https://laczanasptaki.pl/…/o-mniej-znanych-skutkach-zabaw-…/

O mniej znanych skutkach zabaw z fajerwerkami | Łączą Nas Ptaki

O mniej znanych skutkach zabaw z fajerwerkami O wpływie hucznych obchodów Sylwestra na domowe zwierzaki mówi się sporo. Ci z nas, którzy dzielą dom z psami czy kotami znają problem najlepiej – wielodniowe przerażenie, próby wczołgania się pod wannę czy do pralki. W pierwszych dniach st…

Źródło
Opublikowano: 2019-12-31 09:44:36

Niezła dyskusja o mieszkalnictwie w III RP się ostatnio przetoczyła przez Twitte

Remigiusz Okraska:


Niezła dyskusja o mieszkalnictwie w III RP się ostatnio przetoczyła przez Twittera, głownie za sprawą Adrian Zandberg i Jan Śpiewak. Nie znam się na polityce mieszkaniowej i nie zamierzam się mądrzyć co trzeba zrobić żeby „było lepiej”. Nie zmienia to faktu, że argumenty padające w dyskusji zainspirowały mnie do pewnego ćwiczenia wyobraźni. Here’s the story:

Nieco ponad pół roku przed odejściem ze stanowiska, premier Leszek Miller powołuje Krajowy Fundusz Mieszkaniowy. Władza jest przewidująca, bo pokolenie boomu demograficznego z lat 80-tych wchodzi już na rynek pracy. Fundusz ma zbierać środki na budowę państwowych budynków mieszkalnych, a w tym celu wprowadzono nowy podatek, odprowadzany od każdego m3 wody z sieci wodociągowej. Krytyków nowego podatku nie brakuje, bo stanowi on obciążenie towaru pierwszej potrzeby, a jednocześnie nie jest w stanie zapewnić wpływów pozwalających na realizację planu.

Władza jest jednak konsekwentna. Jesienią 2004 roku, nowy Premier, Marek Belka przyjmuje rozporządzenie w sprawie planu docelowej liczby państwowych mieszkań i ich rozmieszczenia geograficznego w kraju. Ten akt stanie się jednym z bardziej stabilnych w polskim systemie prawnym i bez istotnych zmian przetrwa przez lata.

Mieszkania są dostępne dla wszystkich, bez ograniczeń dochodowych. Jedynym warunkiem jest… bycie rodzicem. Ale ponieważ nikt nie pyta o wiek dziecka, państwowe lokum może dostać niemal każdy. Mieszkania są za darmo – lokatorzy płacą jedynie za media. Czynsze (preferencyjne, 5-krotnie niższe od rynkowych) płacą tylko najemcy największych mieszkań-apartamentów o najwyższym standardzie oraz dzierżawcy części lokali usługowych

Generalna Dyrekcja Budynków Mieszkalnych powoli zaczyna realizować pierwsze inwestycje. Krytykowana za tempo pracy z czasem zaczyna coraz lepiej sobie radzić z budową nowych bloków i przebudową starych budynków. Mimo wszystko nowe rozwiązanie jest w oczach opinii publicznej korzystniejsze niż to jakie wcześniej rząd AWS-UW zawarł z należąca do Jana Kulczyka spółką „Apartamenty Wielkopolskie”. Należąca do ówcześnie najbogatszego Polaka firma otrzymała na 35 lat do nieodpłatnego użytku grunty Skarbu Państwa i w ramach koncesji wybudowała na nich ok. 1500 bezpłatnych mieszkań do wynajęcia, ok. 12000 na wynajem komercyjny, z czego ok. 4000 stanowiły przebudowane lokale. Po 35 latach wszystkie wybudowane budynki wraz z gruntami maja przejść na własność Skarbu Państwa. Póki co jednak lokatorzy skarżą się na bardzo wysokie stawki czynszu w mieszkaniach „koncesyjnych” i regularne ich podwyżki.

Gdy w 2005 roku do władzy dochodzi PiS jedną z głównych obietnic jest budowa 3 mln nowych mieszkań. Do realizacji nie dochodzi, mimo uchwalenia wiosną 2007 roku bardzo ambitnego planu, który ma być zrealizowany do 2012 roku. Ówczesna ministra finansów, Zyta Gilowska, proponuje nawet wprowadzenie dodatkowego podatku od szamba (poza środkami na budowę mieszkań ma to również dać impuls proekologiczny), jednak przegrane wybory i niska popularność tego pomysłu sprawiają, że nie doczekał się on realizacji.

Po zmianie władzy GDBM buduje dalej i próbuje zrealizować plan, choć KFM musi emitować coraz więcej obligacji aby być w stanie zaspokoić potrzeby kapitałowe na nowe inwestycje. Rzeczywistość weryfikuje założenia: mieszkania powstają głownie tam gdzie jest je najłatwiej wybudować a nie tam gdzie są najbardziej potrzebne, a terminy oddania kolejnych inwestycji przesuwają się w czasie.

W okolicach roku 2011 pojawiają się pierwsze upadłości wykonawców. Zaczynają się również strajki podwykonawców którzy nie otrzymują wynagrodzeń i też upadają. W obliczu politycznej katastrofy, minister Sławomir Nowak przyjmuje specustawę pozwalającą na użytkowanie niedokończonych budynków. W 2012 roku Sądu Okręgowego w Warszawie zaczynają trafiać pierwsze pozwy przeciwko Generalnemu Dyrektorowi Budynków Mieszkalnych o wypłatę dodatkowych środków z tytułu nadzwyczajnego wzrostu cen betonu, stali, piasku i innych materiałów budowlanych.

Nie zwalnia to jednak zapału nowego rządu w budowie kolejnych bloków. W 2012 do użytku zostaje oddanych ponad 65 tys. państwowych lokali mieszkalnych a rządy koalicji PO-PSL kontraktują kolejne budowy.

Ponowne dojście do władzy PiS to pewne wyhamowanie programu inwestycyjnego, choć głownie to efekt wyczerpania się łatwych do zabudowy gruntów. Tak czy owak, na koniec 2018 roku GDBM zarządza 1940 tys. mieszkań, z czego w latach 2004-2018 wybudowano lub kompleksowo wyremontowano 327 tys. mieszkań o wysokim standardzie. Roczne koszty utrzymania państwowych mieszkań to ponad 2 mld zł, z czego wpływy od najemców pokrywają ok. 10% z tego. Wysokości stawek najmu nie są waloryzowane od 2011 roku, kiedy to wprowadzono nowy system poboru czynszów – naliczanych od metra, zamiast ryczałtem od lokalu.

Łączna kwota zobowiązań KFM na koniec 2018 roku to ponad 53 mld zł, o czym jednak nie mówi się w mediach – dla wszystkich oczywiste jest że Państwo musi budować mieszkania. Media krytykują natomiast coroczne waloryzacje stawek podatku nakładanego na wodę, argumentując że „gdy drożeje woda, to drożeje wszystko”.

——-
Trudno wam to sobie wyobrazić?

To zamieńcie „mieszkania” na „drogi”.

Źródło
Opublikowano: 2019-12-30 22:45:54

Obejrzyj Fajerwerki = cierpienie zwierząt. Atak lękowy psa.

Robert Maślak


Fajerwerki oznaczają cierpienie zwierząt. Cierpią nie tylko zwierzęta domowe, jak ten pies, ale też dzikie.
W Wiedniu za złamanie zakazu używania fajerwerków grozi mandat do wysokosci 3600 euro. Ponad 50 miast w Niemczech, dziesiątki we Włoszech i setki na świecie zakazało fajerwerków. W Niemczch 56% osób opowiada się za zakazem fajerwerków, choć 84% lubi na nie patrzeć. 3/4 uważa je za szkodliwe dla środowiska. Sieci handlowe rezygnują z ich sprzedaży. Tymczasem w Zielonej Górze absurdalny pomysł – Janusz Kubicki zamiast zakazać fajerwerków, rozdaje uspokajaacy suplement dla psów (Wyborcza.pl Zielona Góra KalmVet nie jest lekiem, jak napisaliście w artykule!). Nie zaszkodzi, ale też nie pomoże. Co ze zwierzętami dzikimi? Z zanieczyszczeniem powietrza? Z komfortem ludzi starszych/chorych?

1. https://www.vienna.at/striktes-feuerwerksverbot-in-…/6469831
2. https://www.dw.com/…/niemcy-uwielbiaj%C4%85-faje…/a-51809975)
3. https://zielonagora.wyborcza.pl/…/7,35182,25547798,urzad-mi…


Źródło
Opublikowano: 2019-12-30 20:01:00

Tymczasem w europejskim i demokratycznym mieście Warszawa, w którym rządzi europ

Remigiusz Okraska:


Tymczasem w europejskim i demokratycznym mieście Warszawa, w którym rządzi europejski i demokratyczny prezydent wybrany w pierwszej turze przez 60% wyborców i wyborczyń, do czego wzywali m.in. twórcy frazesowych czerrrrwono-rrrradykalnych gazetek, tak wygląda skala eksmisji z mieszkań na tle innych miast przodujących w tymże procederze.
(wyszukał Damian Duszczenko)


Źródło
Opublikowano: 2019-12-30 18:27:51

Wielu zarzuca mojemu pokoleniu, że jest roszczeniowe i my młodzi uważamy, że wsz

Wielu zarzuca mojemu pokoleniu, że jest roszczeniowe i my młodzi uważamy, że wszystko nam się należy.

Jeśli tak jest, to bardzo dobrze. Im więcej roszczeniowości, tym lepiej. Rozwijamy się wtedy, gdy stanowczo się czegoś domagamy. Nie słyszałem o polityku, który działa dla ludzi, gdy oni niczego od niego nie wymagają. Nie słyszałem o firmie, która daje podwyżki, gdy pracownicy o nie nie proszą.

Nie wyobrażam sobie „Solidarności”, która wygrywa z autorytarnym reżimem, jeśli nie jest wobec niego roszczeniowa.

Moje pokolenie na co dzień ciężko pracuje. Im więcej domaga się od polityków i przełożonych, tym lepiej na tym wyjdziemy. Wszyscy. Bądźmy zawsze roszczeniowi. Wszyscy! Chcąc więcej niż nam się należy jest szansa, że dostaniemy dokładnie tyle, na ile zasługujemy.

Źródło
Opublikowano: 2019-12-30 18:17:17

Bzite. Śmiertelnie pobili mężczyznę, bo ochlapał ich błotem pośniegowym. Jest wyrok

Polska, rok 2019

"[…] do tragicznych wydarzeń doszło 27 stycznia. 38-latek jadąc samochodem ochlapał błotem pośniegowym 21-letniego Patryka H. , gdy ten szedł z dziewczyną. Zdenerwowany chłopak pojechał do swojego o 10 lat starszego kolegi – Pawła S. i razem udali się pod dom kierowcy. Tam, doszło do ostrej wymiany zdań, która przerodziła się w bójkę. Sprawcy skatowali 38-latka na oczach jego konkubiny i dwóch córeczek, które w tym czasie przebywały w samochodzie. Po zadaniu kilkunastu ciosów po głowie i całym ciele, Patryk H. i Paweł S. odjechali. Pobitego mężczyzny nie udało się uratować.

[…]

Sąd skazał Patryka H. na 5 lat więzienia, a Pawła S. na 4 lata pozbawienia wolności".

Bzite. Śmiertelnie pobili mężczyznę, bo ochlapał ich błotem pośniegowym. Jest wyrok

Źródło
Opublikowano: 2019-12-30 17:35:45

Wolność gospodarcza, wolność wyboru w warunkach wszechobecnej presji ekonomicznej i walki o przetrwanie to pozorna wolno

Wolność gospodarcza, wolność wyboru w warunkach wszechobecnej presji ekonomicznej i walki o przetrwanie to pozorna wolność. Dawanie ludziom pozbawionym wyboru wolności wyboru to czysty populizm, który krzywdzi tych, których tą pozorną swobodą próbujemy obdarować. Wolność wyboru w warunkach współczesnego kapitalizmu jest możliwa tylko wtedy, kiedy zarabiamy więcej, niż musimy na bieżąco wydawać. I wtedy tymi nadwyżkami możemy swobodnie dysponować. Zwolnienie z przymusowego ubezpieczenia społecznego w przypadku większości obywateli takich nadwyżek nie zapewnia.

Źródło
Opublikowano: 2019-12-30 15:43:48

Pracujesz? Zarabiasz średnią krajową? Co z tego? I tak nie kupisz sobie mieszkania za swoje pieniądze. Jeżeli bankier pr

Pracujesz? Zarabiasz średnią krajową? Co z tego? I tak nie kupisz sobie mieszkania za swoje pieniądze. Jeżeli bankier przyzna Ci kredyt, to przez 30 lat będziesz mieć zobowiązanie finansowe w postaci żelaznej kuli u nogi.

Zawsze możesz wynajmować! Pamiętaj, bez dzieci i bez zwierząt! Nie stać Cię i na kredyt i wynajem? Trudno, pozostaje Ci mieszkać z rodzicami, albo czekać na spadek po babci. Przedstawiliśmy typowy obrazek młodych Polek i Polaków.

Polska musi mieć publicznego dewelopera budującego tanie mieszkania. Nie tylko dla młodych osób, ale również dostosowane dla potrzeb osób niepełnosprawnych i seniorów.


Źródło
Opublikowano: 2019-12-30 15:34:49

30 grudnia 2019 roku, na oko trzeci rok "rynku pracownika". Główny Urząd Statystyczny donosi dziś i z właściwy

30 grudnia 2019 roku, na oko trzeci rok "rynku pracownika". Główny Urząd Statystyczny donosi dziś i z właściwym sobie opóźnieniem, co następuje.
Aż o 8,3 proc. zwiększyła się w 2018 roku liczba osób, które pracowały wyłącznie na podstawie umów cywilnoprawnych – o dzieło i zlecenia. Było ich w sumie 1,3 mln, rok wcześniej – ok. 1,2 mln.
Począwszy od 2014 roku, kiedy o umowach "śmieciowych" zaczęło się więcej mówić, rząd PO-PSL najpierw częściowo oskładkował zlecenia, a rząd PiS przeforsował stawkę minimalną za godzinę pracy, ich liczba powoli i nieprzesadnie, ale spadała.
I tak w 2013 roku umów cywilnoprawnych – w charakterze jedynej podstawy zatrudnienia – było 1,4 mln, w latach 2014 i 2015 – 1,3 mln, w kolejnych latach odpowiednio 1,25 mln oraz 1,2 mln. W 2018 roku wróciliśmy więc do punktu sprzed pięciu lat.

To samo dotyczy samozatrudnienia. Było: 1,2 mln. Jest: 1,3 mln.

Źródło
Opublikowano: 2019-12-30 15:24:55