nie ma trwalszej formacji towarzysko-mentalnej niż POPiS. wystarczy Biedroń, feminatyw czy Zandberg, żeby ci na pozór śmiertelni wrogowie zbili od razu pionę i rozpoczęli chóralne śpiewy o gułagu, PRL-u, kalaniu świętej mowy Mickiewicza i Masy albo prześcigali się w homofobiczno-seksistowskich żarcikach, memach i aluzjach.