Anka Górska:

A mój dziadek był malarzem pokojowym, ale pracował jako robotnik w Zamechu. I naprawiał nam buty, bo umiał też być szewcem. W zasadzie wszystko umiał, nawet bańki stawiał na zapalenie płuc i owijał nas w kamforze, jak było trzeba. Każdy by chciał takiego dziadka, możecie mi zazdrościć. Tęsknię za nim.
A drugi dziadek, chyba musiał coś przeskrobać w życiu, bo w zasadzie nigdy się dowiedziałam kim był…
No i popatrzcie na mnie – genów oszukam, bo w sumie to wdałam się w babcie
To pisałam ja – dziedziczka krawcowej i mleczarki.


Źródło
Opublikowano: 2020-02-16 21:07:59