Jan Śpiewak:

Luty sponsorują patodeweloperzy. Polecam wywiad na ten temat w NOIZZ.pl.

Michał Bachowski: Wymyśliłeś pojęcie patodeweloperka, które zrobiło w lutym ogromną karierę w sieci. Co to dla ciebie znaczy?

Jan Śpiewak: Patodeweloperka to myślenie tylko w perspektywie krótkoterminowego zysku i zbudowania jak największej liczby metrów kwadratowych, które można komuś wcisnąć. To chamskie traktowanie ludzi w cyniczny, nieczuły sposób i wyścig do dna, w którym chodzi tylko o to, żeby jak najszybciej się nachapać. To też brak jakiejkolwiek refleksji ze strony deweloperów na temat tego, czy daje coś społeczeństwu od siebie, jakie warunki życia i mieszkania daję innym. Ci deweloperzy nie będą nawet musieli na to wszystko patrzeć, bo będą sobie mieszkać za granicą w wypasionych willach albo apartamentach, zupełnie poza naszym zasięgiem. Tymczasem to co zostawią po sobie, będzie stało tu przez całe dekady.

(…)

Przedstawiciel poznańskiego dewelopera twierdził w rozmowie z Noizz, że potencjalni klienci nie krytykowali absurdalnego układu mieszkania, od którego zaczęła się cała dyskusja. Wierzysz mu? Czy to możliwe, że ludzie są już aż tak znieczuleni?

Granica tego co akceptowalne na rynku mieszkaniowym (zarówno kupna, jak i najmu) została tak przesunięta, że niektórym takie rzeczy nie przeszkadzają. Ten przykład jest skrajny, ale mnie to zupełnie nie zaskakuje, że ktoś mógł sobie pomyśleć „W czym jest problem? Przecież jak komuś się nie podoba, to nie kupi, mamy wolny rynek”. Musimy pamiętać, że nieruchomości to wcale nie jest normalny rynek. Po wojnie doszliśmy do takiego konsensusu, że prawo do mieszkania jest prawem człowieka. W ostatnich latach okazało się jednak, że te mieszkania są niedostępne dla ogromnej rzeszy ludzi. Ten problem dotyczy szczególnie młodych, wielu z nich w ogóle nie ma żadnego dojścia do własnego kąta po kosztach, które nie rujnowałyby ich budżetu.

(…)

Czy rozwiązania, o których mówisz sprawdziły się w innych miejscach?

Oczywiście. Najczęściej podawanym przykładem jest Wiedeń, gdzie około 2/3 populacji żyje w mieszkaniach komunalnych, w których czynsze są kontrolowane. To forma długoterminowego bezpiecznego wynajmu. Między innymi dzięki temu stolica Austrii jest numerem jeden wg Global Liveability Index. Trzeba jednak pamiętać, że tam przez lata władze budowały bardzo dużo mieszkań i prowadziły bardzo aktywną politykę w tym zakresie. Nasz obecny rząd myślał, że to się da załatwić na takich zasadach jak w deweloperce i właśnie na tym polegała porażka programu Mieszkanie Plus. Tu potrzeba bardziej społecznego podejścia i być może jakiejś formy dogadania się dysponujących ziemią samorządów ze Skarbem Państwa, który mógłby udzielać preferencyjnych kredytów na budowę mieszkań. Gdyby budownictwo społeczne i komunalne zaczęło powstawać na szeroką skalę, deweloperzy nie mogliby stawiać takich mieszkań jak to z mojego wpisu.

Jan Śpiewak: „Deweloperzy robią, co chcą, osiedla wyglądają jak koszary” [WYWIAD]

Mieszkanie, w którym ponad połowę przestrzeni stanowi korytarz wywołało ogólnopolską dyskusję o patodeweloperce. Twórca tego pojęcia, Jan Śpiewak, opowiedział w wywiadzie dla Noizz dlaczego powinniśmy…

Źródło
Opublikowano: 2020-02-25 09:24:14