Michał Pytlik:
Dziś dowiadujemy się, że znany potentat odzieżowy, LPP, wykupił z polskiego rynku setki tysiące maseczek, żeby… utrzymać produkcję w Bangladeszu. Dowiadujemy się też, że potentat z siecią sklepów na całym świecie domaga się pomocy od polskiego państwa.
Może podsumujmy. Firma, która za kilkanaście godzin niebezpiecznej pracy dziennie płaci miskę ryżu, z milionowymi zyskami każdego roku, która miga się od finansowania naszej ochrony zdrowia, drenuje Polskę ze sprzętu potrzebnego podczas epidemii. Po czym bez wstydu domaga się pieniędzy od naszych rodzin, pracowników i rodzinnych działalności, którzy ledwo wiążą koniec z końcem.
Na co ta firma przeznaczy nasze pieniądze – na dwa ziarenka ryżu więcej, czy na dywidendy dla akcjonariuszy?
Tak właśnie ci milionerzy traktują nasze rodziny, nasze lokalne działalności gospodarcze i Polskę. To nam się dziś należy pomoc, nie im. Nie powinni dostać złamanego grosza naszym kosztem.
Źródło
Opublikowano: 2020-03-22 15:29:52