Pan Hajdarowicz, cypryjsko-luksemburski milioner (tak wnioskuję po tym, gdzie zarejestrował swoje firmy), przedstawił pl

Adrian Zandberg:

Pan Hajdarowicz, cypryjsko-luksemburski milioner (tak wnioskuję tym, gdzie zarejestrował swoje firmy), przedstawił plan działań w sprawie koronawirusa. Daje pouczający wgląd w to, co myślą właściciele naszego świata. Otóż są oni zniecierpliwieni spadającymi zyskami. Pan Hajdarowicz domaga się więc zawieszenia kodeksu pracy, wstrzymania wypłat 500+, zmniejszenia wydatków na emerytów i wysłania części z nich do pracy, a także zobowiązania rządu, aby pod żadnym pozorem nie przejmował prywatnych firm. Wszyscy mają wrócić do roboty, a w domach mogą zostać co najwyżej staruszkowie i ciężko chorzy.

"Musimy pracować i iść do przodu" – pisze pan Hajdarowicz. Gdzie jest ten przód, nietrudno zgadnąć. Pan Hajdarowicz stawia bowiem polskiej klasie politycznej za wzór konkretnego polityka. To brazylijski faszysta, Jair Bolsonaro.

Do pana Hajdarowicza należą istotne media, więc zgaduję, że w jakże wolnej Polsce niewielu odważy się polemizować. Ja jednak odpiszę.

Szanowny Panie, wasze zyski nie są ważniejsze od życia i zdrowia setek tysięcy ludzi. Tak, w tym kryzysie potężne majątki milionerów się skurczą, ale jesteście i tak w dużo lepszej sytuacji niż większość społeczeństwa. Ta, której chce Pan kazać pracować kilkanaście godzin na dobę, bez płacy minimalnej, bez BHP, bez elementarnej stabilności. Wydatków publicznych nie wolno dziś ciąć! One muszą wzrosnąć, bo musimy chronić ludzi. Im – w przeciwieństwie do Pana – grozi bezrobocie, bieda i na bruk. Ich życie zależy od tego, czy wytrzymają państwowe szpitale. Oni nie ukryją się na prywatnej rajskiej wysepce, żeby przeczekać złe czasy.

Jeśli nie opanujemy epidemii, w Europie umrą miliony ludzi. Starszych i młodszych. Małych dzieci, chorych na schorzenia immunologiczne, i ich dziadków. Kowalskich, Lópezów i Schmidtów, którzy cierpią na choroby serca czy układu oddechowego. Albo prostu są po sześćdziesiątce. Jeśli do tego dojdzie, gospodarka i tak zapłaci ogromną cenę. Dziś walczymy o ich życie.

W walce z koronawirusem kluczową wartością jest solidarność. Pan Hajdarowicz chwali się, że za młodu działał w opozycji demokratycznej. Aż dziw, że nie opanował tego prostego słowa.

Źródło
Opublikowano: 2020-03-29 17:52:31