Razem Wrocław:

Wolny rynek jest bardzo efektywny we wciskaniu nam rzeczy, których nie potrzebujemy. W ostatnich tygodniach widzimy, że kompletnie zawodzi w dostarczaniu towarów pierwszej potrzeby na froncie walki z epidemią: rękawiczek, maseczek, środków do dezynfekcji ?. Nawet, gdy towarów wystarczyłoby dla wszystkich, trafiają one nie do osób i instytucji, które najbardziej tego potrzebują, tylko do tych, które są w stanie zapłacić najwięcej. Przez ten brak pewności ludzie robią duże zapasy. Takie osoby zrobią najwyżej kilka razy większe zakupy niż zwykle, tymczasem spekulanci wykupują całe dostępne zapasy i odsprzedają po znacznie wyższej cenie ?.

stało się z rękawiczkami foliowymi, których zabrakło dzień po ogłoszeniu obowiązku robienia zakupów w sklepach w rękawiczkach. Zapasy, które poznikały z hurtowni, znajdziecie na Allegro w „promocyjnej”, 1️⃣8️⃣ razy wyższej cenie ❗️ O szczegółach pisze w załączonym poście Krzysztof Markowski z zarządu okręgu wrocławskiego Razem.

Spekulanci to najwięksi szkodnicy w tych trudnych czasach. Ich działania powodują, że brakuje środków ochrony dla tych, którzy faktycznie ich potrzebują. Te braki zagrażają naszemu zdrowiu, a nawet życiu, i utrudniają walkę z wirusem. W wyniku braku środków ochrony w przystępnej cenie może dojść do zamknięcia sklepów, przez co wiele z nas będzie musiało poruszać się dalej, w tym używając komunikacji miejskiej. Dłuższa z kolei oznacza większe ryzyko zakażenia.

Ze spekulacją musimy walczyć. Potrzebujemy do tego systemowych rozwiązań:
? regulacji cen najpotrzebniejszych produktów do walki z koronawirusem (nie tylko wyrobów medycznych),
? zakazu spekulacji na internetowych platformach handlowych i kar za przymykanie oka na to zjawisko,
? reglamentacji sprzedawanych maseczek, rękawiczek i środków dezynfekcyjnych, by kupowano tylko na własne potrzeby (płyny i maseczki mogłyby ratować życie zamiast leżeć bezczynnie w piwnicy).



Źródło
Opublikowano: 2020-04-01 21:47:30