Grzegorz Ilnicki:

Z rzepakiem mam historię tego rodzaju, że zawsze mi się wydawało, że to takie małe żółte kwiatki, które rosną sobie na polu. Łączyło się z tym wielkie marzenie, ażeby się w tych żółtych kwiatkach położyć i popatrzeć w przestrzeń nieba. Kłopot w tym, co odkryłem raptem kilka lat temu, że to wcale są słodkie, małe kwiatuszki, ale duże, badylaste krzaki (?), wysokie, z silną i grubą łodygą. Okazałem się więc ignorantem botanicznym wysokiej klasy. Cóż z tego. Mamy teraz szczególnie na Żuławach, że cieszą oko żółcią po horyzont ?


Źródło
Opublikowano: 2020-05-14 20:05:02