Jestem zaszczycona, że chcesz o mnie napisać. Ale wątpię, żebym się nadawała. Nikt się ze mną nie utożsami. Pochodzę z p

Maja Staśko:

Jestem zaszczycona, że chcesz o mnie napisać. Ale wątpię, żebym się nadawała. Nikt się ze mną utożsami. Pochodzę z pokolenia X, mam prawie 50 lat. Nie jesteśmy dobrze reprezentowani w kulturze – i słusznie. Straszne z nas dupki. Jestem transpłciowa. Znaczna część świata postrzega nas jako w najlepszym razie aberrację. Jestem niepełnosprawna. Olbrzymią część życia byłam wykorzystywana, pracując za grosze.

Ale jasne, pytaj!

Życie w czasach pandemii? Właściwie w moim życiu nic się zmieniło – jestem w kwarantannie od wielu lat. Mam agorafobię, przed wychodzeniem z domu. Od dwóch lat nigdzie wychodzę, poza momentami, gdy kończy mi się jedzenie albo potrzebuję leków. Przyzwyczaiłam się.
Więc teraz wygląda to tak, jakby przez chwilę ludzie byli zmuszeni żyć moim życiem.
Odwołano mi kilka wizyt lekarskich i chirurgicznych. Miałam iść na konsultację chirurgiczną w celu zniwelowania przewlekłego bólu. Ból wynika z powikłań po operacji korekty płci, którą miałam w 2016 r. Stałam się wtedy osobą niepełnosprawną. Od tego czasu miałam 3 operacje – żadna się powiodła. Przez pandemię nie mogę iść także na kolejną konsultację chirurgiczną w sprawie operacji feminizacji twarzy. Musiałam też anulować laserowe usuwanie owłosienia na szyi i twarzy.
Niedawno pojawił się u mnie przeraźliwy ból stawów w ramieniu, ale również mogę teraz iść do lekarza w tej sprawie. Będę musiała poczekać. Faszeruję się lekami przeciwbólowymi i kładę lód w miejscu bólu – to na razie musi wystarczyć. Potrzebuję też nowych psychotropów – mam zaburzenia osobowości, a ostatnio odczuwam znaczne pogorszenie.
Moja mama ma 82 lata i ma otępienie z ciałami Lewy’ego (DLB). Mieszka w zamkniętym ośrodku opieki. mogę jej odwiedzać z powodu wirusa. Moja najstarsza siostra ma 59 lat i cierpi na astmę. Nadal pracuje. Jest administratorką lokalnego systemu szkolnego – władze uznały to za niezbędną pracę. Bardzo się o nią martwię. Próbuję ją przekonać do pracy zdalnej.
Ja pracuję. Dostaję rentę ze względu na niepełnosprawność. Ale wcześniej byłam asystentką w małej kancelarii prawnej. Po 5 latach pracy tam usiadłam na spokojnie z każdym pracownikiem i poprosiłam, by odtąd zwracali się do mnie w żeńskiej formie. Wszyscy się zgodzili, mój szef też. Czułam ulgę, że mam to za sobą.
Od tego momentu tylko jedna pracownica zwracała się do mnie prawidłowo. Jedna! Inni mówili w formie męskiej, nawet przedstawiali mnie klientom jak mężczyznę. Cierpiałam, ale potrzebowałam pracy, żeby mieć za co żyć. Po tym, jak operacja korekty płci się udała i nie byłam zdolna wrócić do pracy, zwolnili mnie. Pozwałam za to mojego szefa i dostałam 2500$. Podpisał czek czerwonym atramentem. Wciąż czuję, jakbym to ja tu była winna, że narobiłam mu problemów. Po tylu latach.
Mieszkam sama. Jestem potwornie aspołeczna i nieprzystosowana. Od dawna moi znajomi są wyłącznie wirtualni. Od 2009 r. miałam 3 długie związki z OkCupid i kilka randek. 4 razy uprawiałam seks z osobami, które tu poznałam – niewątpliwie jest to rekord. Po terapii hormonalnej i operacji korekty płci zmniejszył mi się popęd seksualny. Zabawnie byłoby spróbować odkryć z kimś na nowo swoją seksualność. Ale nie myślę za dużo o seksie.
Przyznaję się, że zaglądam na PornHub. Nieczęsto, może z 2 razy w miesiącu. Cyberseks z kamerką? Nie, jestem totalną paranoiczką, bałabym się, że to wyląduje na PornHubie.
Na aplikacjach randkowych klikam „lubię” wszystkim, których widzę. Czekam, aż ktoś wyśle mi wiadomość. Nie jestem wybredna, ale jestem potwornie nieśmiała. Jeśli nie podoba mi się, co ludzie mają do powiedzenia, natychmiast ich odmatchowuję. Nie mam schematu rozmowy. Dużo powtarzam „przepraszam”, robię to wszędzie. Poznaję też ludzi na Steamie, gdzie spędzam mnóstwo czasu na graniu. Dzięki temu mam znajomych na całym świecie – z Belgii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Ekwadoru, Kanady. A teraz i z Polski.
W internecie roi się teraz od ludzi. Przed pandemią czasem nie mogłam znaleźć osób do rozmowy, a teraz muszę wręcz rezygnować z czatowania z niektórymi. Paradoksalnie, przed kwarantanną byłam znacznie bardziej samotna.
Moja ostatnia dziewczyna miała bardzo prestiżową pracę. Oprócz tego miała żonę. Trzymałyśmy nasz romans w tajemnicy. Czasem źle się z tym czułam, ale seks był naprawdę genialny. Byłam z nią przed i po operacji korekty płci, więc mogłyśmy uprawiać seks na wiele sposobów. Pomogła mi wykonać silikonową replikę mojego starego penisa, zanim zmieniłam go w cipkę. Wielokrotnie ze sobą zrywałyśmy, poczucie winy nie dawało nam spokoju. Ale zawsze do siebie wracałyśmy. Taka chemia!
Jezu, tęsknię za nią. Znalazła pracę w innym stanie i kontakt się urwał.
Kochałam moją pierwszą dziewczynę, gdy miałam 17 lat. Chyba wciąż ją kocham. Przeprowadziła się, ale czasem pojawia się w moich snach. Kochałam też inną kobietę, ale jest heteroseksualna i nie chce być z kobietą. Gdy ujawniłam się jako kobieta, straciła mną zainteresowanie.
A, gdy miałam 2 lata, koń kopnął mnie w głowę. Może dlatego jestem transpłciowa?
Nie, żartuję oczywiście, przepraszam.
Nie stresuję się izolacją. Bardziej stresuję się tym, że ze względu na nadchodzącą operację będę musiała odstawić papierosy. Oprócz kwestii zdrowotnych, niepokoi mnie wzrost nastrojów faszystowskich. Nie chcę, żeby ten sposób myślenia zainfekował inne kraje.
Marzenia? Chciałabym, żeby po pandemii prawa człowieka były oczywistością. Woda, jedzenie, schronienie, medycyna, internet – każdy powinien mieć do nich dostęp. Marzę, żebyśmy nauczyli się na obecnych błędach i uczynili świat lepszym.

(Andrea, 46, California, USA)

To fragment reportażu o Andrei z cyklu reportaży o osobach z całego świata, które poznałam na aplikacjach randkowych podczas pandemii. Mam tych reportaży kilkanaście po autoryzacji, kolejne w toku. Niestety, ze względu na brak pieniędzy dla autorów zewnętrznych nie znalazłam medium, w którym cykl mógłby się ukazać… Jeśli takie znacie – dajcie znać i mi. (Tyle o mojej pracy w czasach pandemii).
Opowieść Andrei od wielu tygodni mnie nie opuszcza. Mam wrażenie, że dobrze pokazuje, z czym mierzą się osoby transpłciowe i jak potwornie szkodliwa jest transfobia. A dzisiaj Międzynarodowy Dzień Walki z Homofobią, Transfobią i Bifobią #idahot. Wspieram bardzo Andreę i każdą transpłciową osobę


idahot

Źródło
Opublikowano: 2020-05-17 19:13:15