Tomasz Markiewka:

Na stronie Krytyki Politycznej możecie przeczytać fragment mojej książki o "Gniewie". A tu fragment fragmentu:

Nie dajmy się przekonać, że społeczny gniew jest przejściowym problemem wywoływanym przez demagogów. Gdyby nie Trump, gdyby nie Kaczyński, gdyby nie ci wyborcy podatni na populizm, byłoby tak pięknie… Bujda! Przed gniewem nie ma ucieczki. Zawsze ktoś będzie niezadowolony, zalękniony, wkurzony. Próba zlekceważenia gniewu lub potraktowania go jako przejawu irracjonalnych oczekiwań wyborców jest fatalnym błędem, który kończy się takimi politykami u władzy jak Trump.

Wkrótce po wygranych przez niego w 2016 roku wyborach ukazała się książka pod tytułem The Dangerous Case of Donald Trump [Niebezpieczny przypadek Donalda Trumpa]. Kilkudziesięciu specjalistów omawia w niej psychiczne problemy prezydenta. Ta publikacja – sam pomysł na nią – doskonale podsumowuje stosunek do Trumpa wielu jego przeciwników. To najgorszy, najniebezpieczniejszy, najbardziej niezrównoważony prezydent w historii i dlatego musimy się go pozbyć za wszelką cenę. Kłopot w tym, że takie podejście nie chwyta istoty problemu: jest jedynie symptomem głębszych zjawisk, które nie znikną, nawet jeśli straci on władzę. Dobrze rozumie to Naomi Klein:

jako prezydent nie jest niczym szokującym. Jest raczej przewidywalną, a nawet banalną konsekwencją wszechobecnych idei i trendów, którym już dawno powinniśmy byli postawić tamę. Dlatego nawet gdyby ta koszmarna prezydentura miała się jutro skończyć, nadal musielibyśmy się mierzyć z politycznymi uwarunkowaniami, które ją stworzyły i które produkują repliki Trumpa na całym świecie.”

Kiedy Samoobrona nie dostała się do sejmu w 2007 roku, wiele osób wpadło w zachwyt. Uczestnicy wieczoru wyborczego Platformy Obywatelskiej skandowali radośnie: „Nie ma Leppera, nie ma Leppera!”. Wśród nich był między innymi Bronisław Komorowski. Z jednej strony można zrozumieć radość polityków PO, bo lider Samoobrony traktował ich wyjątkowo obcesowo. Z drugiej – była to dziecinna reakcja. Brak Leppera w sejmie nie oznaczał, że zniknęły problemy, które wcześniej zapewniły mu sukcesy wyborcze. Kłopotliwy polityk odszedł, ale gniew pozostał.

Nie próbujcie tłumić społecznego gniewu. On powróci jeszcze silniejszy [fragment książki]

Fragment książki „Gniew” Tomasza Markiewki.

Źródło
Opublikowano: 2020-05-29 09:36:17