Jan Śpiewak:

Dzisiaj jest niedziela. Zwykle w niedzielę zapraszałem Was na moje dwugodzinne audycje w Halo Radio. Jednak dwa tygodnie temu poprowadziłem ostatnią z nich. Pożegnałem się ze słuchaczami. Do dzisiaj dostaję wiele wiadomości z pytaniem, dlaczego już nie prowadzę audycji i co tak naprawdę się stało. Minęło już trochę czasu, emocje opadły, więc pokrótce chciałbym opisać co się stało. Myślę, że ważna jest ta historia, bo wiele mówi na temat tego, co się dzieje dzisiaj z mediami i jak wygląda publiczna. Chcę to także napisać z powodu lojalności wobec moich słuchaczy.

Od początku. W piątek 5 czerwca dowiedziałem się z mediów, że Prezydent ułaskawił mnie w sprawie zniesławienia, którego miałem się dopuścić na mecenas Bogumile Górnikowskiej. Była to sprawa karna, w której Pani Mecenas oskarżała mnie za pomocą kancelarii prawnej jej ojca. Informacje na ten temat wielokrotnie publikowałem wcześniej. Od tego czasu zaczęły się bezpardonowe ataki ze strony tak zwanych liberalnych mediów i komentatorów. W sobotę koło godziny 12.00 zadzwonił do mnie jeden z redaktorów w Halo z żądaniem, żebym się pojawił w studio tego samego dnia o 20.00. Miałem się „wytłumaczyć” (takiego słowa użył) ze swojego zachowania. Pan był nieprzyjemny, napastliwy i jasne było od razu jakie są jego motywy. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że wieczorem jestem 30 kilometrów pod Warszawą na urodzinach kolegi. Mogę go zaprosić na następny dzień, kiedy jest moja audycja i wtedy porozmawiamy. Zadzwoniłem w między czasie do innej osoby z redakcji z prośbą o wyjaśnienie sprawy i tego, że mam już plany. Dostałem informację zwrotną, że „obligatoryjnie” mam się pojawić w sobotę w studio, bo słuchacze są oburzeni i trzeba im wytłumaczyć sytuację. Odpowiedziałem, że nie mam ochoty być na dywaniku w roli chłopca do bicia. Dostałem zapewnienie, że ilość osób biorących w audycji zapewni wielogłos i zbalansuje opinie. Zaproponowany tytuł audycji jednoznacznie wskazywał jednak na coś innego.

„Zajawka na sociale:
Dzis o godz. 20 WYDANIE SPECJALNE w Halo.Radio, dotyczace zaangazowania politycznego Jana Śpiewaka. Porozmawiamy o standardach i mechanizmach w pracy dziennikarzy i publicystow oraz konsekwencjach ich nieprzestrzegania. Prowadzi Mariusz Kowalczyk. Udzial wezma: dyr.gen. Fundacji Obywatelskiej Karolina Cwiklinska, Jan Spiewak, Wojciech Krzyzaniak i Kuba Watly – manager programowy Halo.Radia”

Odpowiedziałem jeszcze raz, że mam plany, że możemy na spokojnie porozmawiać następnego dnia i nie chce brać udziału w rozmowie z takim postawionym pytaniem. „Bądź z nami. Wszyscy gramy do jednej bramki. Bardzo mi na tym zależy”. Przekonywany ponownie, że będzie to merytoryczna rozmowa, że słuchacze muszą mieć możliwość wysłuchania obu stron, zgodziłem się wziąć udział w audycji przez telefon.

Jak dyskusja się potoczyła? Każdy może sobie wyrobić zdanie. Ja dałem się niestety wyprowadzić z równowagi, chociaż mogłem przewidzieć charakter rozmowy. Dowiedziałem się od moich redakcyjnych kolegów między innymi że: sprzedałem się za 15 tysięcy, że robię to dla własnej kariery i że mogłbym równie dobrze prosić Łukaszenkę o ułaskawienie. Było tego znacznie więcej. Całość trwa blisko godzinę jeśli ktoś ma ochotę to tutaj link. https://www.facebook.com/Halo.Radio2019/videos/286363309210551/

W niedzielę podjąłem decyzję o rozstaniu się z Halo.Radio. Uznałem, że po takiej rozmowie na żywo na antenie nie ma sensu moja dalsza współpraca z redakcją. Poprowadziłem ostatnią audycję. Dzwoniło mnóstwo osób. Możecie ją odsłuchać tutaj. https://www.facebook.com/Halo.Radio2019/videos/568094510774597/ Pożegnałem się z widzami i podziękowałem za współpracę.

Następnego dość typowa wiadomość wysłana na grupowy czat po pożegnalnej audycji przez jednego z redaktorów:

Zachowujesz się jak rozkapryszony dzieciak z syndromem Napoleona. Zakrzykujesz prawdę, na merytoryczne, konkretne pytania odpowiadasz paniczną agresją z użyciem kłamstw i powołując się na rzeczy, na które nie masz monopolu. Jesteś kłamcą, zawistnikiem i efekciarzem, atencjuszem myslącym wyłącznie o własnym interesie. Robisz z siebie męczennika i jedynego sprawiedliwego, a jesteś atencjuszem budującym własną legendę. To jest żenujące i wstydliwe. Obsobaczasz ludzi, którzy nawet mimo wątpliwośco wypowiadali się o Tobie z szacunkiem. Kłamiesz odwracajac uwagę od prawdziwego problemu. Bo problemem nie jest to, że wystąpiłeś o ułaskawienie czy Twoja działalność przy reprywatyzacji. Problemem jest Twój aktywny udział w propagandowej machinie nienawiści i szczucia. Włączenie się w propagowanie tego antyobywatelskiego, antydemokratycznego bagna jest złe. Jest skandalicznie złe. (…) Jesteś zasłuchanym w siebie pozerem. Przykro mi, że Cię poznałem osobiście.

Przychodziłem do Halo. w październiku 2019 roku w nadziei, że powstaje platforma niezależnego dziennikarstwa, które będzie obywatelskim wielogłosem. Zawsze starałem się zapraszać ludzi, którzy robili rzeczy ciekawe i ważne, a ich punktu widzenia nie miały szansy się przebić. Niestety coraz mniej jest przestrzeni, które nie pełnią roli pałki w wojnie polsko-polskiej, nie są na tożsamościowej wojnie na pełną anihlicję przeciwnika. Nic dziwnego, że jest tam tak mało dla mnie miejsca.

Chciałbym podziękować wszystkim wydawcom i dziennikarzom Halo.Radio, którzy byli dla mnie pomocni i mili. Prowadziłem audycję najlepiej jak umiałem, wiele się nauczyłem i może kiedyś wrócę do tego formatu. Mam nadzieję, że Wy też nie traciliście czasu słuchając mnie.


Źródło
Opublikowano: 2020-06-21 12:21:30