W niedzielę zagłosuję na Robert Biedroń.

Julia Zimmermann:

W niedzielę zagłosuję na Robert Biedroń.

Dlaczego? Bo potrzebujemy prezydenta, który jest odważny. Który odkłada na bok praw człowieka, „bo są ważniejsze sprawy”. Nie ma ważniejszych spraw. Potrzebujemy prezydenta, dla którego równość małżeńska, prawa kobiet czy realna oddzielność państwa od kościoła to oczywistość. Takiego, dla którego obywatele i obywatelki należące do mniejszości to cenna część społeczeństwa. Wreszcie takiego, który pamięta, że Polska to nie tylko duże, zamożne miasta, że równość zapisana na papierze to za mało.

Robert Biedroń to kandydat z gruntu lewicowy, popierany w tych wyborach przez moją partię, Razem. Kandydat, który buduje swojej polityki na szczuciu na wyimaginowanego wroga, tylko chce rozwiązywać realne problemy: przerzucanie kosztów kryzysu na pracujących, brak mieszkań czy katastrofa klimatyczna. Kandydat, który uważa, że walka z ubóstwem jest odpowiedzialnością państwa, tak samo jak jest nią walka z dyskryminacją.

Oddawanie głosu na kandydata, którego naprawdę chce się poprzeć, a wyliczone taktycznie „mniejsze zło”, to kwintesencja demokracji. Dzięki Robertowi Biedroniowi będę to mogła zrobić już w najbliższą niedzielę.

Źródło
Opublikowano: 2020-06-26 23:07:18