Maja Staśko:

„Trzeba wspierać ofiary przemocy, ale akurat w tej sytuacji nie wiemy, jak to było”. Słyszy to każda ofiara przemocy. Przez to czuje, że jej sprawa jest jakaś inna. I to prawda – jest inna. Bo każda sprawa przemocy jest inna. Przemoc wydarza się w rzeczywistości, a nie w idealnie okrągłym schemacie. Zawsze są inne osoby, sytuacje, emocje i reakcje. Na tym polega realność przemocy – nie stanowi modelu do zrealizowania, konkretne zachowania i krzywdy.

Łatwo napisać: „Zawsze jestem przeciw przemocy”. To słowa, nic nie wymagają. Ale gdy przemoc się materializuje, gdy dotyczy żyjących ludzi, a nie hipotetycznej ofiary i sprawcy – zaczyna być trudniej. Bo przecież ona popełniała błędy w życiu, a on osiągał sukcesy. Bo mogła być niemiła albo cię wkurzać, a on – miły i wesoły. Bo mają znajomych, którzy stają po ich stronie. Bo nagle wszystko przestaje być jednoznaczne.

I nigdy nie będzie jednoznaczne. „Nie wiemy na 100%, jak było” – to kolejne słowa, które często słyszą osoby przerywające milczenie. I, niestety, prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy. Podobnie jak sąd – jego decyzje niemal nigdy nie są oparte na 100% pewności.

Zajmuję się sprawami przemocy jako dziennikarka, mam do akt spraw. I bywam załamana tym, jak sądy olewają kolejne dowody. Dlatego gdy słyszę: „Poczekajmy na decyzję sądu”, nie wiem, co myśleć.

Ale wiem, że osoba potrzebuje wsparcia teraz, nie za kilka lat, gdy sąd podejmie decyzję. A 67% spraw dotyczących zgwałceń jest umarzanych – przez brak wystarczających dla sądu dowodów. Żadne inne sprawy nie mają częstych umorzeń.

Sprawy przemocy niemal nigdy nie są jednoznaczne – dzieją się zwykle między dwiema osobami, za zamkniętymi drzwiami. Ale to nie może oznaczać, że ofiary przemocy nie powinny otrzymywać wsparcia. Tym bardziej go potrzebują! One i wszystkie inne osoby w podobnej sytuacji.

Bo wsparcie to nie jest wydanie wyroku.

A sprawcy? Sprawcom należą się konsekwencje, ale i sprawiedliwość naprawcza. Terapia, warsztaty, wsparcie psychologów. By już nigdy nikogo nie skrzywdzili. Bo to, że krytykujemy kogoś za przemoc, nie oznacza, że go niszczymy. Wręcz przeciwnie – chcemy, by on i inni żyli lepiej.

#MeToo



MeToo

Źródło
Opublikowano: 2020-06-27 18:36:50