Jan Śpiewak:

Ten post będzie o wielkim wygranym tych wyborów czyli o Karolu Marksie.

Dla wielu Marks jest ideowym twórcą komunizmu, który jest odpowiedzialny za wszystkie grzechy tego totalitarnego systemu, dla mnie Marks jest przede wszystkim wybitnym socjologiem. Nie będę udawał wielkiego znawcy Karola, ale w dużym uproszczeniu mówił on, że ludzie mają swoje klasowe interesy i głosują zgodnie z nimi.

To nie nienawiść wyssana z mlekiem matki, nie zabory, nie propaganda TVP, nie braki w edukacji, ale właśnie po prostu stare dobrze rozpoznane interesy ekonomiczne decydują o tym jakich wyborów dokunujemy. Marks wierzył, że to konflikt ekonomiczny jest praźródłem wszystkich zjawisk społecznych. Konflikt kulturowy istnieje, jest bardzo silny, ale jest on tylko dodatkiem do tego co przeżywamy w codziennym znoju – w relacjach z władzą, z pracodawcą, z innymi ludźmi. W naszym świecie władza rynku nie była poddana żadnym ograniczeniom. To jest ostatecznym trybunałem, który decyduje o tym ile jesteś wart. Chłopcy od Korwina Mikke chcą pełnej dyktatury rynku i oligarchii. I nagle przychodzi i mówi hola hola dobry człowieku, z tym rynkiem to może macie dużo racji, ale nie damy kasjerkom zapierdalać co niedziela na kasie obsługując klasę średnią, nie pozwolimy, żeby ochroniarze, którzy pracują w galeriach handlowych dostawali za miesiąc pracy 1000 złotych, damy ci 500 złotych, żebyś mogła odejść od męża, który cię bije i zdradza. I to jest właśnie wolność w sensie marksistowskim: wolność od przemocy rynku, który sprawia, że napis Konstytucja na koszulce jest tylko śmiesznym wykwitem liberałów, którzy nie mają już żadnych innych argumentów za tym, żeby ludzie zapierdalali za 4 złote za godzinę.

Piszę to przede wszystkim kierując swoje słowa do lewicy. Naprawdę nie jest tak, że większość mieszkańców wsi to antysemici, którzy dali się nabrać na rządową propagandę. Badanie po badaniu pokazuje, że wyborcy antyliberalni są bardziej krytyczni wobec źródeł i mają większą tolerancję dla innych poglądów. Ba. Wyobraźcie sobie, że ogromna część wyborców Kaczyńskiego z 2020 roku głosowało na Kwaśniewskiego w 2000 roku. To są ci sami ludzie, którzy dokonują racjonalnego ze swojego punktu widzenia rachunku. Konflikt kulturowy istnieje i ma realne podstawy, ale jest podsycany przez obie strony sporu, bo zaciera konflikt stary jak świat, który zawsze pod każdą szerokością geograficzną sprowadzał się do tego: kto kogo będzie wykorzystywał, kto komu będzie zabierał większość wypracowanej przez niego pracy? O tym, że jest partią na wskroś neoliberalną napisałem tysiące tekstów, ale co z tego? Nie ma idealnych światów, nie ma idealnego kapitalizmu, nie ma idealnego socjalizmu. Żyjemy tu i teraz. A teraz wybór był między bogatą zadowoloną z siebie twarzą Platformy Obywatelskiej a ludowym PiSem, który zredukował w Polsce radykalnie biedę. Hasło mamy dosyć nie zadziałało. Najwyraźniej większość Polaków nie ma dosyć. NIe ma się co obrażać na mieszkańców wsi, robotników i gorzej wykształconych. Idźcie do nich i rozmawiajcie z nimi. I odkryjcie na nowo Marksa.

*chociaż Marks pewnie by dodał, że jesteście profesjonalną klasą średnią, która ubiera się w łatki obrońców ludu. Mi też to zarzucają, ale da się z tym żyć ?


Źródło
Opublikowano: 2020-07-14 13:01:10