Mam niezmienną opinię na temat osób, które nazywają podatki czy składki ubezpieczeniowe „haraczem”, „kradzieżą” bądź „ra

Tomasz Markiewka:

Mam niezmienną opinię na temat osób, które nazywają czy składki ubezpieczeniowe „haraczem”, „kradzieżą” bądź „rabunkiem”. Wszystkim im powinno się zaproponować prosty deal. Ok, nie płacisz podatków, nie płacisz składek, żadnych PIT-ów, VAT-ów, CIT-ów, ubezpieczeń zdrowotnych, pełna wolność, człowieku, nikt cię nie będzie „okradał”. Żeby być jednak konsekwentnym, w zamian tracisz dostęp do dróg, wodociągów, pracowników wykształconych w szkołach publicznych, itd. Nie możesz korzystać z pomocy policji, sądów, straży pożarnej, z niczego, na co złożyła się reszta społeczeństwa. Pandemia czy nie, dla ciebie jest prywatna służba zdrowia. Żadnych leków refundowanych. Jeśli chcesz mieć wyobrażenie, ile takie rzeczy mogą kosztować prywatnie, możesz zerknąć na cennik lekarstw i zabiegów w USA. No i oczywiście za niszczenie jakichkolwiek dóbr wspólnych, jak klimat, płacisz ogromne odszkodowania, ewentualnie idziesz za kratki. Ponieważ do więzień też się nie dokładasz, dostaniesz najtańszy model celi. Albo korzystasz z oferty, albo odpuść sobie ten korwinowski język.

Źródło
Opublikowano: 2020-09-14 16:17:44